 |
|
Założyłam krótką sukienkę, buty na wysokim obcasie, pomalowałam się, poszłam do fryzjera.Była to ostatnia dyskoteka, nie byłam na żadnej, więc postanowiłam pójść. Kiedy weszłam na sale, patrzyłeś na mnie. Obok Ciebie stała ta dziwka, i patrzyła na mnie wrednym wzrokiem. Poszedłeś do mnie z nią. Spytałeś, czy z Tobą zatańczę. Ja was oboje zmierzyłam wzrokiem, i spytałam czy ta dziwka, już Ci się znudziła. Ty zmieszany odszedłeś, a ona jak piesek pobiegła za Tobą. Cały wieczór tańczyłam z przyjaciółmi, i czułam twój wzrok. Stałeś oparty o ścianę. A dziwka się najebała i lizała się z trzema chłopakami w koncie. Wyszedłeś z sali i trzasnąłeś drzwiami. Wtedy poczułam, że jesteśmy kwita.
|
|
 |
|
Weszłyśmy do klubu z przyjaciółkami , zauważyłam Ciebie, z kolegami. Poszłyśmy na parkiet, po chwili poczułam ręce na udach, odwróciłam się momentalnie, i zobaczyłam twoje roześmiane oczy. ' Co ty tutaj robisz, kręci się tutaj dużo zboczonych kolesi, nie boisz się? ' , ucieszyłam się, że się troszczysz. Odpowiedziałem zwykłe 'nie' i dalej tańczyłam. Ty nie dałeś za wygraną, okręciłeś mnie, przodem do siebie i powiedziałeś na ucho ' no to mi przykro, ale i tak będę Cię pilnował' przytuliłeś mnie do sobie i tak tańczyliśmy. Przyjaciółki się zmyły, z twoimi kolegami. A my cały wieczór gadaliśmy, śmialiśmy się, przytulaliśmy, a nawet, kiedy odprowadziłeś mnie pod same drzwi. powiedziałeś słodko ' teraz mam już pewność, że nic Ci się nie stanie' , pocałowałeś czule i odszedłeś.
|
|
 |
|
o tym , czego dowiedziałam się na swój temat od jego najbliższych kumpli byłam w stanie stanąć przed nim i bez skrupułów napluć w twarz . widział , że od rana omijam go szerokim łukiem . na wieczornej domówce udawałam , że nie zwracam na niego uwagi . śmiałam się z innymi chłopakami , bawiłam w najlepsze . - muszę Ci coś powiedzieć . - burknął cicho , lecz nie zareagowałam . złapał mnie mocno za ramię i zaciągnął mnie do małego pokoju zatrzaskując za sobą drzwi . kątem oka zauważyłam jak zaciska nerwowo szczękę . rzucił się na mnie mocno wtulając swoją głowę w moją szyję . - jest dobrze .. - kłamałam jak z nut . nic nie odpowiedział . odsunął się nieco , żeby spojrzeć mi w twarz . - ale nadal jestem egoistyczną suką , prawda ? - kontynuowałam , zaszkliły mi się oczy . - a ja gnojkiem bez uczuć , co ? . - tak . tak uważam . jesteś zasranym gnojkiem , którego kocham . - zamknął oczy wzdychając i znów mnie przytulił szepcząc : - a ty podłą egoistką , bez której nie wiem , jak żyć .
|
|
 |
|
Gdy ktoś mnie spyta, co o tobie myślę, mówię że jesteś głupi, że mnie nie obchodzisz, że mam cię w dupie, że nie jesteś mnie wart, ale gdybym stała twarzą w twarz z tobą, powiedziałabym ci jak bardzo cię kocham i chciałabym cię mieć.
|
|
 |
|
brakuje mi Ciebie. tak po prostu.
|
|
 |
|
i każdego ranka wstaję z nadzieją, że przyjedziesz i przeprosisz . / mietowyusmiech
|
|
 |
|
był wf. ona nie ćwiczyła , więc siedziała na trybunach i patrzyła jak jej klasa gra w piłkę . Nudziła się więc postanowiła porysować coś w zeszycie . Zaczęła myśleć o nim , i pisać jego imię . Nagle ktoś za nią stanął , tak to był on , uśmiechnął się łobuzersko i powiedział " Ładnie ci wyszło moje imię" po czym siadł i pocałował ją w policzek .
|
|
 |
|
brat wszedł do mojego pokoju trochę po północy. - a Ty, siostra, co nie śpisz? - zapytał z troskliwym uśmiechem, siadając na moim łóżku. - nie napisał mi 'dobranoc'. nie potrafię bez tego zasnąć. - odparłam ze łzami w oczach. - nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem. Ty napisz. - popatrzyłam na Niego zdezorientowana. - zaufaj mi. - i wyszedł. wzięłam do ręki komórkę i napisałam do Niego sms'a, 'kocham Cię. już tęsknię. dobranoc, skarbie.'. po minucie miałam odpowiedź. 'myślałem, że już nigdy nie napiszesz! też tęsknię, mała! kocham jak cholera. dobranoc, najpiękniejsza.' zasnęłam z uśmiechem na twarzy. śnił mi się..
|
|
 |
|
ja , ty i przyjaciel poszliśmy do parku . wygłupiając się , popchnął mnie tak , że wywaliłam się na ziemie . całe kolano miałam we krwi . poleciało kilka łez . - boli - powiedziałam do was , śmiejąc się i płacząc jednocześnie . wziąłeś mnie wtedy na kolana , zamykając w ramionach , jak kiedyś mój tata gdy byłam mała. stukałam opuszkami palców , w twoje plecy grzecznie czekając aż przyjaciel opatrzy mi moje biedne kolano liśćmi babuni czy coś . - mam przestać ? - spojrzałam na ciebie , a na policzku miałam zaschnięte łzy , jak dziewczynka której rodzice nie chcą kupić lizaka . - nie ! nawet pojęcia nie masz co czuję gdy tak stukasz . - odpowiedziałeś , a ja pozwoliłam by twoje usta połączyły się z moimi .
|
|
 |
|
było ciemno , siedzieliśmy na ławce przed blokiem . - będę płakać . - oznajmiłam w końcu . - co ? czemu ? - spojrzał zaciekawiony . - jutro szkoła szkoła szkoła . ej mamy sprawdzian z geografi . - nagłe olśnienie . zaczęłam okładać go pięściami , okazując w ten sposób swoją bezsilność . - no taa . i pomyśleć , że w takiej pieprzonej budzie poznałem swoje największe szczęście . - uśmiechnął się do mnie . - to co idziemy ? - wstał , a ja powtarzałam w myślach każde jego słowo po 100 razy .
|
|
 |
|
siedzieliśmy na ławce , z kilkoma kumplami . trzymałeś ciastka . - tylko dupą potrafi kręcić . - powiedział jeden , o miejscowej laluni . - nooo , wystarczy , żeby gościu miał kasę . - powiedziałeś . spojrzałam na ciebie . - mi wystarczy , żebyś miał ciastka . - stwierdziłam biorąc jedno . walnąłeś mnie w ramię , a chłopaki wybuchnęli śmiechem .
|
|
 |
|
szliśmy przez park , mnóstwo ludzi . - jesteś za mało romantyczny - zarzuciłam mu . - co ? ja ? przecież wiesz , że cię kocham . - zdziwił się . - no ta , faceci . - mruknęłam , udając obrażoną . stanął na ławce i wykrzyczał , że mnie kocha . starszy pan coś gadał z niezadowoleniem , niektóre kobiety zaczęły klaskać . zszedł . - teraz jestem romantyczny ? - podszedł i przytulił mnie do siebie , a w moich oczach pojawiły się czerwone serduszka .
|
|
|
|