 |
cz.3 ale że i tak była spóźniona do szkoły chwyciła sukienkę , w drodze rozczochrane włosy przeczesała grzebykiem i biegła co sił w nogach by się nie spóźnić na lekcję. -ej co ci się stało .? pierwszy raz widzę cię w rozpuszczonych włosach a co więcej w sukience . - pytał kolega -a weź , nie miałam czasu się uczesać ,a co dopiero ubrać. -przestań , jak to był niezamierzony efekt to więcej niech takich będzie . nagle podszedł do niej on -hej. nie wiedziałam ,że z ciebie taka laska. zaczniemy od początku . ? -zapytał. już miała odpowiedzieć ,,no pewnie" ale przypomniała sobie słowa staruszki . -nie. nie pokochałeś mnie za to jak wyglądam , nie pokochasz także mojego wyglądu . -odpowiedziała i ruszyła przed siebie. wróciła do domu , przebrała się w swoje ulubione dresy ,a sukienkę zostawiła na krześle i poszła zjeść obiad. gdy wróciła sukienki nie było . -mamo ,chodźmy na cmentarz,. pokaż mi gdzie ta babcia spoczywa. [terrorka]
|
|
 |
cz.2 -zaczeła mama porządkując jakieś pomięte kartki w pudełku. -mamo mówiłam ,żebyś nie zgapiała ode mnie słowa ,,ogarnąć" -powiedziała z usmiechem na twarzy i podeszła do pudełka . nie było w nim jak się spodziewała kartek . były to pomięte stare zdjęcia. -znam tę kobietę -powiedziała w stronę mamy. -dziecko nie możesz jej znać, to jest moja mama , umarła ,gdy ciebie nie było jeszcze na świecie. -widziałam ją dziś. -nie możliwe -krzywo spojrzała na nią mama. dziewczyna widząc ,że i tak nie udowodni tego co zaszło przy pod drzewem pobiegła do pokoju. cały wieczór spoglądała na zdjęcie staruszki i powtarzała jej słowa. ,,pokaż mu ,że mimo swojego charakteru i stylu chłopczycy potrafisz być kobietą. lecz nie dawaj mu kolejnej szansy ,. czeka cię życie z o wiele lepszym człowiekiem " -co to mogło znaczyć ?- myślała. rano zaś wstała . spojrzała na krzesło a na nim była prześliczna sukienka -skąd? dlaczego ? czyja?- zaczęła się zastanawiać [terrorka]
|
|
 |
cz.1 siedziała cicho w kącie swojego pokoju i łkała. nagle usłyszała dźwięk swojego telefonu . sms od niego ,, i zeby nigdy nie było więcej naszych wspólnych chwil. tego chcę." rozpłakała się jeszcze bardziej. ubrała swoje trampki , bluzę i ruszyła przed siebie . szła i szła , a w słuchawkach miała dobijające słuchawki . w pewnym momencie spostrzegła staruszkę ,która siedziała pod drzewem , podeszła do niej ,by upewnić się czy nic się jej nie stało . - czy wszystko w porządku ? -zapytała. -oczywiście skarbie, ale widze ,że u ciebie nie. nie chciał cię . ? pokaż mu ,że mimo swojego charakteru i stylu chłopczycy potrafisz być kobietą. lecz nie dawaj mu kolejnej szansy ,. czeka cię życie z o wiele lepszym człowiekiem . -ale ,ale skąd pani wie o tym wszystkim.? -zapytała staruszkę. z ręki wypadł jej telefon ,schyliła się by go podniesć . nagle staruszki już nie było. dziewczyna wzięła sobie głęboko do serca jej słowa. wróciła do domu -pomóż mi ogarnąć te starocie. [terrorka]
|
|
 |
każda sekunda w jego ramionach sprawiała ,że czułam się najbezpieczniej na świecie. ♥
|
|
 |
nie pamiętaj o chwilach ,które spędziłeś z niewłaściwymi ludźmi . z ludźmi ,których nie chcesz znać.
|
|
 |
ja Cię kurwa ratowałam, a Ty kurwa teraz mi takie wały kręcisz. -.- / zm_
|
|
 |
Jesteśmy prawie takie same . Ja lubię to samo i ona lubi to samo . Ona używa podobnego słownictwa i ja używam podobnego słownictwa . Ona zachowuje sie podobnie i ja tak samo . Tyle że ją Bóg obdarzył jeszcze urodą której mi poskąpił . I właśnie dlatego ona miała wiekszę szanse u Niego ..
|
|
 |
chciałabym aby mój związek był podobny do związku moich rodziców. Są ze sobą od 8 klasy (czyli 2 gimnazjum) ... a ja kuźwa już rok starsza i ni chuja nie widać żadnego na horyzoncie..
|
|
 |
Houston I think we got a problem..
|
|
 |
widząc Cię teraz, wiem, że nigdy nie byłeś mój. Po prostu Ty byłeś każdej- dziwkacz.
|
|
|
|