|
Skoro to on tyle stracił, to czemu to Ty teraz siedzisz i ryczysz ? Wiesz dlaczego chodzi z uśmiechem na twarzy ? Bo jest szczęśliwy. Oszukujesz się, wmawiając sobie, że nie chciało mu się czekać, że w końcu zrozumie, że Cię kocha i wróci. Tylko wiesz co ? On nie wróci. On wybrał już swoją drogę i Ciebie na niej nie ma. I nieważne, co będziesz robić, nie pojawisz się na niej. Możesz iść równolegle z nim, patrzeć na niego, mając nadzieję, że gdzieś tam na końcu wasze ścieżki się zbiegną, ale to się nigdy nie wydarzy. Doskonale o tym wiesz, ale mimo to wciąż masz nadzieję, ciągle gdzieś w Tobie jest ta wiara na szczęśliwe zakończenie tej historii. Tylko mała, pamiętaj, że nie żyjesz w bajce. Tu nie każdy koniec jest szczęśliwy.
|
|
|
- Chcesz znać prawdę ? - spytała, nie czekając na odpowiedź. - Usiłuję jakoś przetrwać dzień, zachowując dość siły, by stawić czoło następnemu.
|
|
|
A gdy mówisz o uczuciach, myślisz o Nim ?
|
|
|
Przestań być żałosna – szepcze sama do siebie. Chyba tęsknię. Chyba ? Przecież to oczywiste, ale strach przyznać mi się nawet przed samą sobą. To oznaczałoby skończoną wojnę, przegraną walkę.
|
|
|
Pozorny dystans, by ukryć jak bardzo mi zależy.
|
|
|
- Dziwne są zrządzenia losu - powiedziała bardzo cicho. - Czy kiedykolwiek przyszłoby ci do głowy, że twoje życie potoczy się tak, jak się potoczyło ?
|
|
|
Pamiętasz ? Mieliśmy przetrwać wszystko.
|
|
|
Przyjdź, a opowiem Ci, jak reszta świata przestaje istnieć, gdy Cię widzę.
|
|
|
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące. Zdecydowałeś się odejść, to idź.
|
|
|
Leżałam na samym środku pustego pokoju i patrząc w sufit wspominałam chwile spędzone w jego objęciach. Mówią, że wspomnienia z biegiem czasu stają się coraz bledsze. Że czas leczy rany, a ból mija. Kłamią. Tak doskonale pamiętałam blask jego brązowych oczu, cudowny uśmiech i kojący me zmysły dotyk. Wspomnienia nie gasną. Z biegiem czasu stają się coraz żywsze, a my nie mogąc nic zrobić, bezsilnie się temu przyglądamy.
|
|
|
To ten rodzaj pustki, której nie można zastąpić byle czym.
|
|
|
Wzięła głęboki wdech i ze łzami w oczach obiecała sobie, że zapomni.
|
|
|
|