głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ja.jebie

Znasz uczucie  gdy krok po kroku   element po elemencie  odbudowujesz pewną sprawę z  idealną dokładnością  starasz się i  robisz wszystko by to było  bezpieczne. A potem? potem  zjawia się z pozoru prosta i nic nie  znacząca osoba w Twoim życiu   która Ci to niszczy. Psuje idealnie  ułożony domek z kart  który  zdawał się już być stabilny.  Rujnuje wszystko i świat znów  przysłania zbudzona natłokiem  myśli druga postać w Tobie.    improwizacyjna

yousmile dodano: 20 marca 2012

Znasz uczucie, gdy krok po kroku, element po elemencie odbudowujesz pewną sprawę z idealną dokładnością, starasz się i robisz wszystko by to było bezpieczne. A potem? potem zjawia się z pozoru prosta i nic nie znacząca osoba w Twoim życiu, która Ci to niszczy. Psuje idealnie ułożony domek z kart, który zdawał się już być stabilny. Rujnuje wszystko i świat znów przysłania zbudzona natłokiem myśli druga postać w Tobie. / improwizacyjna

Są sprawy  o które należy walczyć. Miłość jest jedną z nich.  besty

yousmile dodano: 19 marca 2012

Są sprawy, o które należy walczyć. Miłość jest jedną z nich./ besty

Zobaczywszy  spodobawszy  polubiwszy  zakochawszy.  besty

yousmile dodano: 19 marca 2012

Zobaczywszy, spodobawszy, polubiwszy, zakochawszy./ besty

Robisz to niechętnie  jakby mój głos był dla ciebie święty. Jednak teraz to ty zaczynasz mówić. Mówisz mi  że czekałeś na to i marzyłeś o tym dniu  ale bałeś się odrzucenia  po czym nadal patrząc w moje oczy  swoją dłonią zaczynasz szukać mojej. W końcu ją odnajdujesz  a twoje usta niespodziewanie lądują na moich. Nie sprzeciwiam się  wręcz przeciwnie. Chwytasz mnie w pasie  a ja podciągam nogi na ławkę i opieram głowę na twoim ramieniu. Milczymy  wsłuchani w głośne i przyspieszone bicie naszych serc. Nic więcej nam nie potrzeba  bo przy sobie czujemy się najbezpieczniej. Jednak chwilę później te piękne chwile uciekają  a mnie dopada myśl  że to nigdy nie wydarzy się naprawdę.   cz.2

yousmile dodano: 19 marca 2012

Robisz to niechętnie, jakby mój głos był dla ciebie święty. Jednak teraz to ty zaczynasz mówić. Mówisz mi, że czekałeś na to i marzyłeś o tym dniu, ale bałeś się odrzucenia, po czym nadal patrząc w moje oczy, swoją dłonią zaczynasz szukać mojej. W końcu ją odnajdujesz, a twoje usta niespodziewanie lądują na moich. Nie sprzeciwiam się, wręcz przeciwnie. Chwytasz mnie w pasie, a ja podciągam nogi na ławkę i opieram głowę na twoim ramieniu. Milczymy, wsłuchani w głośne i przyspieszone bicie naszych serc. Nic więcej nam nie potrzeba, bo przy sobie czujemy się najbezpieczniej. Jednak chwilę później te piękne chwile uciekają, a mnie dopada myśl, że to nigdy nie wydarzy się naprawdę./ [cz.2]

Czasem wyobrażam sobie jak w końcu zbieram w sobie odwagę i ją wykorzystuję. Podchodzę do ciebie  wymawiam ciche i nieśmiałe  cześć   po czym proszę cię o rozmowę w cztery oczy. Patrzysz na mnie  a w twoich oczach zauważam zaciekawienie  jakbyś zastanawiał się  czego może od ciebie chcieć nieznajoma dziewczyna. Jednak po chwili zastanowienia stwierdzasz  że możesz porozmawiać  bo masz chwilę wolnego czasu i zgadzasz się ze mną pójść. Idziemy do parku i siadamy na ławce przy drzewie  którego korona roztacza wokół nas kojący cień. Siedzimy daleko od siebie. Pytasz o co chodzi  a ja zaczynam otwarcie mówić o tym  co do ciebie czuję  i że nie jesteś mi obojętny  mimo że się nie znamy. Cierpliwie słuchasz każdego mojego słowa  a kąciki twoich ust powoli podnoszą się do góry. Kątem oka widzę jak odległość między nami się zmniejsza  a ty znajdujesz się coraz bliżej mnie. Po chwili przykładasz mi palec do ust  dając mi tym samym do zrozumienia abym przestała mówić.   cz.1

yousmile dodano: 19 marca 2012

Czasem wyobrażam sobie jak w końcu zbieram w sobie odwagę i ją wykorzystuję. Podchodzę do ciebie, wymawiam ciche i nieśmiałe "cześć", po czym proszę cię o rozmowę w cztery oczy. Patrzysz na mnie, a w twoich oczach zauważam zaciekawienie, jakbyś zastanawiał się, czego może od ciebie chcieć nieznajoma dziewczyna. Jednak po chwili zastanowienia stwierdzasz, że możesz porozmawiać, bo masz chwilę wolnego czasu i zgadzasz się ze mną pójść. Idziemy do parku i siadamy na ławce przy drzewie, którego korona roztacza wokół nas kojący cień. Siedzimy daleko od siebie. Pytasz o co chodzi, a ja zaczynam otwarcie mówić o tym, co do ciebie czuję, i że nie jesteś mi obojętny, mimo że się nie znamy. Cierpliwie słuchasz każdego mojego słowa, a kąciki twoich ust powoli podnoszą się do góry. Kątem oka widzę jak odległość między nami się zmniejsza, a ty znajdujesz się coraz bliżej mnie. Po chwili przykładasz mi palec do ust, dając mi tym samym do zrozumienia abym przestała mówić./ [cz.1]

Nie chcę już płakać  bo nawet to Cię nie rusza skarbie.  mowdomniedalej

mowdomniedalej dodano: 19 marca 2012

Nie chcę już płakać, bo nawet to Cię nie rusza skarbie. [mowdomniedalej]

Zaczynasz i kończysz  przychodzisz i zawracasz  kochasz i nienawidzisz. Chciałabym Cię w końcu zrozumieć.  mowdomniedalej

mowdomniedalej dodano: 19 marca 2012

Zaczynasz i kończysz, przychodzisz i zawracasz, kochasz i nienawidzisz. Chciałabym Cię w końcu zrozumieć. [mowdomniedalej]

Masz do mnie wieczne wyrzuty  a wciąż uciekasz wzrokiem. Porozmawiaj ze mną  bądź i ufaj.  mowdomniedalej

mowdomniedalej dodano: 19 marca 2012

Masz do mnie wieczne wyrzuty, a wciąż uciekasz wzrokiem. Porozmawiaj ze mną, bądź i ufaj. [mowdomniedalej]

czasem są momenty  kiedy muszę odpocząć od wszystkiego. na bok idą nawet te najważniejsze dla mnie osoby. potrzebuję się uwolnić  wziąć głęboki oddech. powietrze wokół mnie jest zatrute. duszę się.  mowdomniedalej

mowdomniedalej dodano: 19 marca 2012

czasem są momenty, kiedy muszę odpocząć od wszystkiego. na bok idą nawet te najważniejsze dla mnie osoby. potrzebuję się uwolnić, wziąć głęboki oddech. powietrze wokół mnie jest zatrute. duszę się. [mowdomniedalej]

Codziennie czekam na kolejną niedzielę  aby móc go zobaczyć. Jednak kiedy ona w końcu nadchodzi i okazuje się  że całe to czekanie poszło na marne  bo on nie przyszedł  czuję się zawiedziona. Ale oprócz tego  może to dziwne  zaczynam cieszyć się  że jednak go nie spotkam  bo to jest dla mnie jak odwyk. Tylko co mi po tym odwyku  kiedy każdy tydzień wygląda nadal tak samo  a ja nadal mam tę głupią nadzieję  że może w tym tygodniu się uda i na pewno przyjdzie?

yousmile dodano: 19 marca 2012

Codziennie czekam na kolejną niedzielę, aby móc go zobaczyć. Jednak kiedy ona w końcu nadchodzi i okazuje się, że całe to czekanie poszło na marne, bo on nie przyszedł, czuję się zawiedziona. Ale oprócz tego, może to dziwne, zaczynam cieszyć się, że jednak go nie spotkam, bo to jest dla mnie jak odwyk. Tylko co mi po tym odwyku, kiedy każdy tydzień wygląda nadal tak samo, a ja nadal mam tę głupią nadzieję, że może w tym tygodniu się uda i na pewno przyjdzie?

I choć był przyczyną wszystkich jej niepowodzeń  to i tak go kochała. Wybaczała mu wszystko  zdając sobie sprawę z tego  że znów ją zrani.

yousmile dodano: 19 marca 2012

I choć był przyczyną wszystkich jej niepowodzeń, to i tak go kochała. Wybaczała mu wszystko, zdając sobie sprawę z tego, że znów ją zrani.

Patrząc z perspektywy czasu na swoje życie  zastanawiała się  co by tu jeszcze zniszczyć.

yousmile dodano: 19 marca 2012

Patrząc z perspektywy czasu na swoje życie, zastanawiała się, co by tu jeszcze zniszczyć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć