|
Marzę o dniu, w którym zadzwonisz
do mnie i zapytasz co robię jutro
wieczorem. Powiem, że na razie nie
mam nic w planach, a jak zapytasz
czy się z Tobą umówię, nie
odpowiem od razu. Gdy tylko
odłożę słuchawkę zacznę skakać po
łóżku i całować wszystko co się da.
Zjem nawet brokuły, których nie
cierpię. I tak nie będę nic czuła, w
głowie będziesz tylko Ty.
Odczekam kilka godzin i oddzwonię.
Powiem, że się namyśliłam. Wskoczę
w ulubioną sukienkę i ruszę na
spotkanie. Na najważniejszy
wieczór mojego życia. Ta noc
będzie niezapomniana. Wrócę do
domu, rzucę się na łóżko i odtworzę
sobie wszystko jeszcze raz: Twój
telefon, widok Ciebie, nieśmiałego,
w ślicznej, niebieskiej koszuli, z
różą za plecami, i to nieśmiałe
"cześć" z Twoich kochanych ust.
Potem wspaniała noc, a na koniec
niewinny, wspaniały, uroczy i
przecudny pierwszy pocałunek.
Następnego dnia przyjdziesz po
mnie i razem, za rękę pójdziemy do
szkoły. Tak oto zacznie się nasza
przygoda. O tym marzę./ biszkoptoweserce
|
|
|
Ktoś dzisiaj powiedział, że
wyglądam, jakbym miała anemię.
Blada, zimna, słaba. A ja po prostu
byłam niewyspana, zapłakana i
bezsilna. To nie były oznaki
choroby. To tęsknota tak na mnie
wpłynęła./ biszkoptoweserce
|
|
|
Come back when you can. / Let go, you'll understand.
/ You've done nothing at all to make
me love you less. / So come back when you can./ Barcelona - Come back when you can
|
|
|
Leżę w łóżku ze słuchawkami w uszach, słuchając w kółko "Come back when you can". Z oczu płyną łzy, a na dodatek w pudełku skończyły się chusteczki. Przy okazji ochrzaniam siebie za spierdolenie wszystkiego, co można było spierdolić. Tak, bo przecież miłość jest piękna, nawet gdy działa w jedną stronę./ [29.04.2012]
|
|
|
Pamiętam dokładnie dzień, w którym na niego wpadłam. Pamiętam jak opisując tę sytuację w swoim pamiętniku, zapisałam jego imię i nazwisko w nawiasie, bo zawsze wolałam wiedzieć o kim wspominam. Wtedy nie sądziłam, a nawet nie pomyślałam, że kilka miesięcy później, będzie on jedną z najważniejszych osób w moim życiu, bez której będzie mi strasznie pusto i samotnie. A jednak, moment, gdy powiedział do mnie nic nie znaczące wtedy "przepraszam", zmienił moje życie o 180 stopni.
|
|
|
Lubię, gdy mi się śni. Nawet bardzo, tylko czasem te sny wydają się zbyt realne i wtedy zaczyna się robić gorzej. Większa nadzieja na to, że może jeszcze go spotkam, że cała ta sytuacja zakończy się nieoczekiwanym happy endem.
|
|
|
A on już nigdy nie miał się dowiedzieć jak wiele dla niej znaczył. Jak bardzo za nim tęskniła i jak wieczorami potrafiła płakać, obwiniając siebie o wszystko, co nie miało się wydarzyć. Nie miał się dowiedzieć jak uwielbiała zasypiać ze słuchawkami w uszach, słuchając ulubionej piosenki. Jak nienawidziła chamstwa, fałszywej uprzejmości i arogancji. Nie miał się dowiedzieć jak bardzo nienawidziła, gdy ktoś przekonywał ją do swoich racji. Jak bardzo kochała zwierzęta, kakao, czytanie książek i zachody słońca. Jak nienawidziła oceniania ludzi po wyglądzie, bo wiedziała jak bardzo to boli.
|
|
|
Uwierzył, choć wiedział, że kłamała. Mówił, choć wiedział, że nie słuchała. Oddał wszystko, co miał, choć wiedział, że nigdy nie otrzyma niczego w zamian. Kochał, choć wiedział, że ona nigdy nie poczuje tego samego.
|
|
|
- Musisz być silna. - Muszę udawać silną.
|
|
|
I czasem, przychodzi
taki moment w życiu człowieka, że
trzeba pogodzić się z prawdą,
zapomnieć, pójść na przód. I
nieważne jak cholernie trudne by
to było. Po prostu tak trzeba.../ pinger
|
|
|
Obserwujesz go ukradkiem. Całe noce nie śpisz, bo wyobrażasz sobie, jak podchodzi do Ciebie, całuje i mówi, że kocha. Modlisz się o to, byście nareszcie byli razem, ale w głębi serca wiesz, że i tak nic z tego nie będzie./ pinger
|
|
|
Paczałeś na mnie, a gdy ja popaczałam na ciebie, to nadal paczałeś.../ pinger
|
|
|
|