Marzę o dniu, w którym zadzwonisz
do mnie i zapytasz co robię jutro
wieczorem. Powiem, że na razie nie
mam nic w planach, a jak zapytasz
czy się z Tobą umówię, nie
odpowiem od razu. Gdy tylko
odłożę słuchawkę zacznę skakać po
łóżku i całować wszystko co się da.
Zjem nawet brokuły, których nie
cierpię. I tak nie będę nic czuła, w
głowie będziesz tylko Ty.
Odczekam kilka godzin i oddzwonię.
Powiem, że się namyśliłam. Wskoczę
w ulubioną sukienkę i ruszę na
spotkanie. Na najważniejszy
wieczór mojego życia. Ta noc
będzie niezapomniana. Wrócę do
domu, rzucę się na łóżko i odtworzę
sobie wszystko jeszcze raz: Twój
telefon, widok Ciebie, nieśmiałego,
w ślicznej, niebieskiej koszuli, z
różą za plecami, i to nieśmiałe
"cześć" z Twoich kochanych ust.
Potem wspaniała noc, a na koniec
niewinny, wspaniały, uroczy i
przecudny pierwszy pocałunek.
Następnego dnia przyjdziesz po
mnie i razem, za rękę pójdziemy do
szkoły. Tak oto zacznie się nasza
przygoda. O tym marzę./ biszkoptoweserce
|