 |
|
podczas gdy inni dążyli za modą, lepszym wyglądem, ja wiecznie chciałam być mądrzejsza. znać więcej słów, być dyplomatyczną, dobrze wychowaną osobą. / tonatyle
|
|
 |
|
moje myśli odżywają nocą. / tonatyle
|
|
 |
|
chcę od życia więcej. doceniam drobiazgi, każde wolne chwile, ciche momenty. jednak brakuje mi przestrzeni. życia, samego w sobie. energii, radości, wykorzystania jedynej młodości. chciałabym czuć, że żyję. a jak na razie jedynie podążam za własną egzystencją. / tonatyle
|
|
 |
|
zatraciłam siebie w pogoni za złudnym szczęściem. w efekcie nie ma ani radości ani dawnej mnie. / tonatyle
|
|
 |
|
nie znoszę, gdy ktoś żąda ode mnie rzeczy, których sam nie osiągnął. / tonatyle
|
|
 |
|
Czytając sms'a od niego sprzed kilku miesięcy, popijając wódkę, paląc papierosa i słuchając tej głupiej piosenki, którą on jej puszczał, zastanawiała się, co to właściwie jest miłość.
|
|
 |
|
Znowu boli cię brak Jego obecności. Siedzisz i użalasz się nad sobą, paląc papierosa za papierosem. Pochłaniasz alkohol w zbyt dużych ilościach, a później robisz rzeczy, których żałujesz. Jesteś opryskliwa, wredna i samotna, a co najgorsze - lubisz to. Nie obchodzi cię zdanie innych, ich opinia, a z czasem nawet uczucia. Chciałabyś być z kimś, mieć kogoś obok, a ciągle ci nie wychodzi. Wmawiasz sobie, że związki i obopólne szczęście nie jest ci pisane, że jesteś skazana na wieczną samotność, że miłość i ta cała otoczka wokół niej po prostu nie jest dla ciebie. Oszukujesz siebie, ale w końcu zaczynasz wierzyć w te brednie. Odrzucasz każdego napotkanego faceta, a później płaczesz, że nikt cię nie chce. Wykańczasz sama siebie, bez przerwy działasz na własną niekorzyść, udajesz, że wszystko jest w porządku, uśmiechasz się nieszczerze, a później wracasz do domu i płaczesz, że jest źle. Doprawdy? Jak daleko jesteś w stanie się jeszcze posunąć, żeby kompletnie znienawidzić siebie? [ yezoo ]
|
|
 |
|
Można warg dotykać, muskać je, ssać, gryźć, podnosić językiem, można je zamykać swoimi ustami, aby za chwilę je otworzyć, rozewrzeć, spulchnić lub mocno zacisnąć. Można koniuszkiem języka cierpliwie i dokładnie namaszczać śliną ich brzeg. Można przygnieść je do dziąseł, można je smakować, można je zwilżyć lub zamoczyć swoją śliną, aby zaraz potem osuszyć wydychanym powietrzem. Można je obejmować szczelnie swoimi wargami, po chwili zwolnić uścisk, otworzyć na oścież, rozsunąć zęby, wyssać język na zewnątrz i przygryzać go delikatnie. Można go potem wepchnąć do środka, przycisnąć do dolnego podniebienia i dotykać swoim językiem wybrzuszenia dziąseł nad każdym zębem po kolei, można dotknąć nim górnego podniebienia i zatrzymywać na każdym jego zgrubieniu, można... Można zwariować przy tym. Albo się zakochać.
|
|
 |
|
nic nie denerwuje mnie tak mocno jak traktowanie dorosłego człowieka jak dzieciaka. jest pełnoletni, może i powinien sam o sobie decydować, rozmawiać o czym chce i kiedy chce, robić wszystko na co ma ochotę i nie czekać na pozwolenie. a już przede wszystkim, nikt nie powinien wywoływać u niego wyrzutów sumienia za rozpoczęcie własnego życia. takiego, jakiego potrzebował i szukał, na które czekał. / tonatyle
|
|
 |
|
gdybym miała więcej szczęścia i pieniędzy uwolniłabym się w końcu od tego chorego koszmaru. / tonatyle
|
|
 |
|
chciałabym zmienić swoje życie. żyć w spokoju, w radości, decydować o sobie samej, jak to na dorosłą przystało. nikim się nie przejmować i robić wszystko, czego pragnie serce, a nie osoba trzecia. / tonatyle
|
|
|
|