|
"Miłość, którą otrzymałeś traktuj jak wielki skarb. Będzie ona trwać jeszcze długo po tym , jak twe złoto i zdrowie przestaną istnieć."
|
|
|
"Czasem nie da się powiedzieć komuś, co się czuje. I ten ktoś po prostu odchodzi bo nie wie, że powinien zostać."
|
|
|
|
Może się walić, palić i dymić już wszystko mi jedno od kiedy nie jesteś ze mną. /aswexo
|
|
|
Moje życie nigdy nie było dobre, nie było idealne. Nie umiałam się z niego cieszyć i nie wiem czy wciąż nie potrafię się z niego cieszyć. Ciągle się właśnie nad tym zastanawiam i nie znajduję żadnego rozwiązania, bo po co? Nie chcę na nowo czuć rozczarowania, że na kimś będzie mi zależeć, a wyjdzie, jak zawsze jedno i to samo, że nastanie chwila zwątpienia, strachu i cisza. Bo odejść jest łatwo. Wystarczy zniknąć, przestać się odzywać, ale czy nie można pomyśleć choć raz o tym co czuje druga osoba? Zastanawiałam się nad tym właśnie, ile dla kogoś mogłabym kiedykolwiek znaczyć, ale po dłuższym namyśleniu dochodzę do wniosku, że nic... Nic, ponieważ zawsze ludzie byli do mnie obojętnie nastawieni. I nie wiem, ile miałabym razy się na kimś przejechać, aby to zrozumieć. Jednakże nie chcę tego więcej przeżywać. Zdecydowanie za dużo było już smutku, łez i tęsknoty.. Zawiodłam się na wielu osobach i nie zaufam. Nie wybaczę, nie odpuszczę, jak za każdym razem to robiłam.
|
|
|
Wiesz, ile razy słyszałam, że przyjaźń trwa wiecznie, że może przetrwać wszystko to co dobre i co złe? Mnóstwo, naprawdę bardzo często to słyszałam i pomimo, że szybko coś się zjebało, to ja wierzyłam naiwnie, że jeszcze istnieje ta mocno, nieprzerwana więź, że może jest gdzieś obok, że ktoś tam na mnie czeka i pozwoli mi na nowo uwierzyć w życie. Ale czy to miało jakiś sens? Przecież na nowo pozwoliłam sobie na zaufanie do kogoś kogo.. Pokochałam. Kogoś komu oddałam część siebie i powierzyłam znaczącą część życia. I dziś co z tego mam? Nic, właśnie nic prócz świeżego doświadczenia i bólu. Bo nie rozumiem czy coś we mnie jest nie tak, że każdy odchodzi, czy może po prostu nie mam szczęścia do ludzi? Ciągle się nad tym zastanawiam i nie wiem, czy chcę znać odpowiedź na to pytanie. Nie wiem czy kiedykolwiek będę chciała ją poznać, ale... Chyba żałuję po raz setny, że obdarzyłam kogoś zaufaniem i dopuściłam do siebie. Bo nienawidzę, kiedy jest cisza i obojętność.
|
|
|
Musiałam rozpracować jak znowu być mną. Kiedyś byłam zawsze szczęśliwa. Budziłam się szczęśliwa. Później coś się zmieniło. Wszystko było trudne, wymagało planów. Moje życie do mnie nie pasowało. Chciałam wszystko zacząć od nowa. Pozbyć się wszystkiego i znaleźć życie, do którego pasuję. Zaczynam znowu czuć, że wiem kim jestem. Musiałam zrezygnować z niektórych rzeczy, ale nauczyłam się, że nie potrzebuję wiele. Nie potrzebuję wiele do szczęścia. Ale wiem, że potrzebuję Ciebie. | Grey's Anatomy
|
|
|
Nie daję rady z tym wszystkim.. Bez przyjaźni, bez miłości.. W zupełnej samotności, która ciągnie się ku niekończącym przestrzeniom. Wysiadam, tak mocno i pewnie... Chcę odejść. Mogę to zrobić? Mogę uciec z tego miejsca, z tego świata, od życia, które wciąż jest mi obce i nieprzychylne?
|
|
|
|
Wiesz, myślę, że chciałabym Ci wybaczyć. Tak naprawdę zapomnieć, potrafić machnąć ręką i mijając Cię, uśmiechnąć się bez żadnej ironii i ukłucia żalu. Chciałabym życzyć Ci szczęścia, mimo tego, że Ty moje spierdoliłeś. Pozbyć się z serca tego cienia, który przybiera Twój kształt, żeby nic więcej go nie zatruwało. Naprawdę chciałabym, ale nie potrafię. Nadal są przecież noce kiedy pamiętam, przypominam sobie każdy dzień po Twoim odejściu i nie umiem zdecydować się, który był najgorszy, bo każdy łamał serce na nowo. Wiem ile łez wylałam, ile razy dawałeś i łamałeś obietnice, ile razy wybaczałam zupełnie bez sensu. Przypominam sobie całe Twoje skurwysyństwo, to jak głęboko w dupie miałeś fakt, że cierpię, że kręciłeś tym nożem w moich plecach z uśmiechem na ustach. Chciałabym wybaczyć, ale nie umiem tego zrobić komuś, kto tak wiele spierdolił, komuś od kogo nawet nie usłyszałam "przepraszam", choć przecież kiedyś twierdził, że kocha. Nie wybaczę, nie zapomnę, nienawidzę./esperer
|
|
|
(…) przestałem radzić sobie z życiem. I zacząłem chlać co weekend i umierać.
|
|
|
“Gdybym Cię nie kochała, może byłoby mi wszystko jedno.”
|
|
|
“Najchętniej zamknąłbym cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć.”
|
|
|
|