 |
|
Wystarczyło jedno Jego spojrzenie i czułam się jak alkoholik, który przechyla kolejną flaszkę wódki.
|
|
 |
|
i najgorsze to to, że sami dajemy im siebie w przyjaźni lub miłości, a na końcu rozumiemy, że daliśmy siebie kompletnie bez sensu
|
|
 |
|
może być ładniejsza, może mieć blond włosy, może mieć figurę osy. może nosić obcisłe bluzeczki, leginsy i szpileczki. może być imprezowiczką, pić wódke z colą. ale nigdy nie będzie dla Niego taka jak Ty. nigdy nie będzie go tak rozśmieszać, tak się z Nim dogadywać i rozmawiać godzinami. nigdy nie będzie wyglądała w Jego bluzie tak pięknie jak Ty. nigdy nie zrobi mu takiej kawy jak Ty mu robiłaś, nigdy nie kupi mu takiego prezentu jak Ty. nigdy nie będzie potrafiła sie ubrudzić dla zabawy bo szkoda będzie jej bluzki. ona nigdy nie dorówna Tobie, a mu już nie będzie z nią tak dobrze./emilsoon
|
|
 |
|
kto jest Twoim przyjacielem? Ten kto bierze z Tobą,
czy ten z którym miałeś kwas bo Cie chciał odciągnąć?
|
|
 |
|
przepraszam Cię za to, że Cię już nie wspieram i nie rozumiem tak jak kiedyś. przepraszam, że patrze tylko na swoje zachcianki. przepraszam, że jestem taka zimna i obojętna. przepraszam, że Cie nie szanuje, przepraszam, że musisz to wszystko przeżywać ze mną, przepraszam że jestem taka trudna. przepraszam, jeśli Cię niszczę. Przepraszam, że tak lekceważę to wszystko.wiem, że teraz kłótnie to przeważnie moja wina. wiem, wiele rzeczy zwalam na Ciebie, choć to nie była Twoja wina. to ja zawsze musze mieć racje, i to ja zawsze musze postawić na swoim. może tak jest bo po prostu za bardzo się starałam, a Ty tego nie doceniałeś , olewałeś ? może to nie tylko moja wina ? ale co poradzę, przecież cały czas Cię Kocham./emilsoon
|
|
 |
|
uwielbiam deszcz. uwielbiam siedzieć lub spacerować w deszczu, samemu ze słuchawkami w uszach i w towarzystwie psa, lub z kimś bliskim. a najlepiej to z Nim. tylko On nienawidzi siedzieć w deszczu. i poniekąd deszczu nie lubię. poniekąd psuje mi on wtedy plany. poniekąd wtedy mam zjebany dzień./emilsoon
|
|
 |
|
to wydaje się być chore, wrzaski i wyzwiska i skakanie sobie do pyska./emilsoon
|
|
 |
|
pamiętam, kiedy uśmiechał się i mówił, że świat jest piękny, kiedy nawet w środku nocy w jego spitych źrenicach widziałam przebijające się promienie słońca, kiedy byłam pewna, że jest naprawdę szczęśliwy. i tak de facto, takiego lubiłam go najbardziej, gdy nie przejmował się niczym, gdy nie zaczepiał na ulicy o wiele starszych od siebie typów, tylko po by po raz kolejny oberwać, gdy był po prostu sobą, kimś kogo pomimo więzi zawartych pomiędzy nami, darzyłam uczuciem. pamiętam jak nie pozwalał mi płakać,kiedy widząc chociaż nieco zaszklone oczy krzyczał, kiedy robił w istocie wszystko bym znów choć na chwilę się uśmiechnęła, tak bardzo nie lubił kiedy byłam smutna. / Endoftime.
|
|
 |
|
No matter what you do I'll be there for you Every time you close your eyes I will be by your side. (Nie ważne co zrobisz, będę tam dla Ciebie Za każdym razem, gdy zamkniesz swe oczy będę przy Tobie.)
|
|
 |
|
I found the love that I knew I 'd miss
|
|
 |
|
nie wiem już czym jest miłość, wypijmy zdrowie panowie, za te chwile które przeminą, za te rzeczy, które coś w nas zabiło. I chyba przez chwile jest nam z tym dobrze, choć czasem nic nas nie dziwi. Wypijmy zdrowie, choć nie znajdziemy tu recepty jak być szczęśliwym.
|
|
 |
|
zrobiliśmy kilka tatuaży na tych blokach,nie że jakieś tagi, ale zostawiliśmy imiona,wiele pojęć,niezrozumiałych ruchów odpycha-to jest chore, w oparach absurdu, oddycham..
|
|
|
|