 |
|
pociąg do Jego serca odjedzie z peronu 77 przy torze 43 o godzinie 26.75./emilsoon
|
|
 |
|
powinieneś nosić na sobie etykietkę zamieszoną na paczce fajek. uzależnia, a potem zabija.
|
|
 |
|
Jego usta są jak przejście do innego wymiaru, lepszego wymiaru./emilsoon
|
|
 |
|
Zrozumiałam, że to co było kiedyś, nie ma szans wrócić już nigdy więcej.
Zrozumiałam, że pomimo wszystko warto walczyć o to, czego potrzebujemy, co kochamy,
bo gdy choć raz się poddamy odkładając przy tym wszystko to,
bez czego tak na prawdę już nigdy nie będziemy w stanie żyć normalnie, stracimy to na zawsze. Zrozumiałam, że w życiu bywają upadki, przez które każdy z nas skreśla z życia to co ma,
ale wiecie co? Każdy z nas popełnia błędy, których mimo to nie będę żałować nigdy,
które może zostawiają w sercu czy na nim głębokie blizny, które nie znikną nigdy,
ale.. dziś zostawmy je za sobą, zostawmy je gdzieś daleko,
i żyjmy tym co mamy, tymi których mamy. / Endoftime.
|
|
 |
|
''czujnie obserwuje liczę godziny, tygodnie, kiedy to głowa będzie pełna nowych dobrych wspomnień starych nie zapomnę, bo zapomnieć się nie da, nie ma przebacz, nie znikną jak z tablicy kreda.''
|
|
 |
|
powoli mnie to przeraża, ten pierdolony brak czasu, stałe mijanie się, gadanie tylko przez 5 minut na cały dzień z Nim. i codziennie taka monotonia. szkoła, praktyki, lekcje. On 9 godzin w pracy. prawie zero rozmów. i powiedz mi człowieku co mam czuć, gdy Jego nie ma blisko, gdy przychodzę wyjebana do domu, i nie mam sie komu pozwierzać lub wyżalić ? nie mam jak opowiedzieć nawet całego dnia mu, no bo jak, przecież nie ma czasu. zostaję sama w tym pierdolonym świecie, zamknięta z uczuciami. /emilsoon
|
|
 |
|
jestem z siebie zadowolona, bo jako 13latka nie zdobyłam tak wielu znajomości alkoholem, jaraniem i dupą.bo wiedziałam co jest dobre a co nie, co robić, kogo słuchać, z kim sie zadawać. chociaż maiałm swoje odpały, byłam sobą, uśmiechniętą i normalną, a nie pustą i pojebaną./emilsoon
|
|
 |
|
wiesz jest dobrze. śmieje się razem z Nim, wygłupiam, przytulam, całuję. ale zawsze coś się psuje. zawsze to musi być ONA. to ona właśnie mnie zniechęca do tego żebym była dla Niego czuła, to ona dręczy mój umysł przez wiele godzin, to ona psuje mój humor, moją radość, to że między nami jest dobrze. tak, to ONA - chora zazdrość./emilsoon
|
|
 |
|
przeprowadzam się na chmurę, coś na kształt tej, którą wydmuchujesz.
|
|
 |
|
brakuje mi, poniekąd tego siedzenia na 'tych' ławkach. brakuje mi poniekąd tego wracania do domu późno. brakuje mi poniekąd tych wygłupów. ale poniekąd sama to zmieniłam i poniekąd mam tylko wspomnienia./emilsoon
|
|
 |
|
idę swoją drogą, a za kompas robią gwiazdy
|
|
 |
|
wyznaczyłem te marzenia, po to by je spełniać
|
|
|
|