 |
|
wiesz, mogłabym nawet zostać z Tobą na całą noc, nawet najzimniejszą tylko po to, by czuć Twoją bliskość./emilsoon
|
|
 |
|
'mimo tylu pomyłek - i tak będę z Tobą. mimo tak wielu granic.'
|
|
 |
|
szłam chodnikiem, a łzy chcąc nie chcąc leciały z moich oczu. czemu On nie może zrozumieć że tak bardzo Go potrzebuję ? że tak bardzo zależy mi na spotkaniu, że nie wytrzymuje gdy Go długo nie widzę. z tym szczegółem, że w miesiącu widzimy się mniej niż jedna ósma całego miesiąca. czemu nie może zrozumieć, że w miłości ważny jest także czas? i tak dzień w dzień zostaję sam na sam ze sobą. dzień w dzień, pustka./emilsoon
|
|
 |
|
słucham starego kawałka hg, a w mojej głowie pojawiają się sentymenty. do starych przyjaciół, do starych chwil. kładę rękę na serce i oddaje szacunek tym chwilom. wiele mnie nauczyły, wiele marzeń spełniły. taką mnie wykształciły.na taką dziewczynę, której czasem ewidentnie brakuje mojej osobie w teraźniejszych momentach./emilsoon
|
|
 |
|
czemu tak cholernie boje sie czegoś, do czego On nie był by po prostu zdolny ? czemu ciągle się tego obawiam? czemu idąc ulicą boje się, że mnie okłamuje ? czemu to nie może mi dać spokoju? czemu.. boje się zaufać?/emilsoon
|
|
 |
|
Późną nocą siedzę przy parapecie, księżyc wysoko, słuchawki, a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo, uważnie wsłuchuję się w tekst, i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem, że tu jesteś, że jesteś tu sercem. Czuję Cię, z każdą minutą coraz bardziej, z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę, żebyś tu był, żebyś był ze mną, zawsze, gdy tego potrzebuję, a tylko Ty wiesz kiedy, bo wszystko to, czego mi potrzeba, to tylko i wyłącznie Ty. / Endoftime.
|
|
 |
|
sama nie wiem czy warto ufać komukolwiek, skoro wokół tyle zdrady. wiem jedynie, że warrto żyć tylko własny życiem, nie patrzeć na innych, bo to kiedyś zgubi. warto żyć swoimi celami, marzeniam, wtedy jedynie osiągniesz sukces, nie będąc czyjąś podróbą lub marjonetką./emilsoon
|
|
 |
|
na następny dzień zwyczajnie wstaniesz, jak gdyby nigdy nic. i będziesz zapominać. równie łatwo jak o chodzeniu czy oddychaniu. i pójdziesz do kuchni. wyciągniesz z szafki filiżankę, z której jeszcze wczoraj pił u Ciebie herbatę. i zrobisz sobie kawę. tą, jego ulubioną od której zaczynaliście każdy z poranków. filiżankę postaw na blacie, na którym jeszcze wczorajszego wieczoru się kochaliście. a później siądź przy stole i krojąc bułkę zastanawiaj się czy noża nie przeznaczyć do innych celów. miłego zapominania.
|
|
 |
|
nie ufam szczęściu. pojawia się na krótką chwilę, a potem znika, otulając grubą warstwą kurzu wszystko, co kiedyś napędzało twoje tętno. kradnie twoje odbicie w lustrze, i z ostatnim tchem obecności, zbiera się co noc w płynnej postaci, tuż pod powiekami.
|
|
 |
|
Nie zamykaj miłości w swoim sercu. Więziona tam, umrze..
|
|
 |
|
brakuje mi Go. cholernie brakuje mi Jego osoby pomiędzy szkołą a snem. a zresztą nawet w tych dwóch sprawach cholernie mi Go brakuje. /emilsoon
|
|
|
|