 |
|
sto powodów by uciec i milion by nie wrócić.. :(
|
|
 |
|
Podrywałeś, Zarywałeś, Szeptałeś, Pisałeś, ale... czy kochałeś??
|
|
 |
|
Miłość zabija.... wiem to dopiero dzisiaj....
|
|
 |
|
lubie deszcz i sposub w jaki wszystkich olewa ;p
|
|
 |
|
Ty jesteś moją definicją szczęścia. ;*
|
|
 |
|
- i co to kurwa ma być ?! - Życie maleńka . Życie ..
|
|
 |
|
`. zgadnij Kotku co mam w środku . ;*
|
|
 |
|
Miłość jest wtedy, gdy On ledwie wyszedł, a Ty juz chcesz do Niego dzwonić i wtedy gdy, na dworze burza, a on mokry punktualnie przychodzi... I gdy wyjeżdża gdzieś na trzy dni, a Ty za Nim tak strasznie tęsknisz i choć jesteście daleko od siebie to nucicie te same piosenki... Miłość jest wtedy, gdy On Cię całuje, ale to Ty proponujesz mu więcej... I wtedy, gdy On jest smutny, zgaszony to Tobie tez pęka serce... I gdy On chce po prostu pomilczeć to Ty tez się wtedy wyciszasz... A gdy On tylko spojrzy na Ciebie Ty wszystko mu z oczu wyczytasz... Miłość jest wtedy, gdy On wyczuwa czy masz dziś nastrój na śmiech... I wtedy, gdy patrząc na innych facetów uważasz, ze czynisz grzech... I gdy On wciąż ma ten błysk w oku chociaż ostatnio sporo przytyłaś... A gdy trochę podetniesz włosy On widzi, ze cos zmieniłaś... Miłość jest wtedy, gdy On, choć nie umie, na rocznice pisze Ci wiersze... I wtedy, gdy pijecie szampana choć zajął gdzieś siódme miejsce... I wtedy, gdy On dawno zasnął a Ty nadal na Niego patrzysz.
|
|
 |
|
Dzisiaj nie wiem kim jestem, pojawiło się we mnie nowe uczucie: Zagubienie... Kiedyś miałam tyle planów, jakiś pomysł na życie, dzisiaj żyję już tylko z rozpędu, jestem młoda i tyle jeszcze przede mną, tak mówią, bo ja w to nie wierze, tak bardzo się starałam żeby się nam udało...i co... Kochałam za bardzo bo byłam przekonana, że moja miłość wystarczy za nas dwoje...
|
|
 |
|
był wieczór. jak co dzień dzwoniłeś, żeby dowiedzieć się co u mnie. jednak rozmowa zeszła na zły tor. przypadkiem przyznałam się, że cię zdradziłam. Zareagowałeś okropnie. wyłączyłeś telefon, myślałam że to koniec. gdy wreszcie odebrałeś, myślałam że zrozumiałeś. że to był tylko przypadek, że on mnie zmusił, że ja nie chciałam, że ja nigdy! potem od twojego przyjaciela dowiedziałam się, że przeze mnie pierwszy raz w życiu płakałeś…
|
|
 |
|
hej!- rzekłam od dawno nie widzianego ukochanego. A on nie odpowiedział, ugodziło mnie to, lecz zarazem naładowało mnie złością. - wiesz, ile to "hej" kosztowało mnie wysiłku? A ty mnie olewasz!!- krzyknęłam za nim. chłopak odwrócił się i rzekł: - ty nie wyobrażasz sobie ile mnie kosztowało, nie odpowiedzieć ci.
|
|
|
|