|
Tak. Boję się pająków, nawet tych najmniejszych, ale wiesz czego obawiam się najbardziej? Najbardziej obawiam się tego, że zostanę sama, na zawsze, że nikogo przy mnie nie będzie, że umrę sama i samą położą mnie w grobie. Tego się boje. Boje się, że codziennie będzie musiała sama wstawać, jeść śniadanie, obiad, kolacje, a później sama zasypiać. Boje się tego, że nigdy nie będzie Ciebie przy mnie, nawet w taki zwyczajny dzień jak dziś, że nigdy ze mną nie usiądziesz i nawet przez chwilę, przez ułamek sekundy nie potrzymasz mnie za rękę. Tego się obawiam.
|
|
|
Moja miłość do Ciebie, nie jest taką zwyczajna miłością, to coś większego, o wiele większego od pojęcia 'miłość'. Tego co ja czuje do Ciebie nie da się nawet określić, jest to zbyt duże 'coś', które sprawia, że będąc przy Tobie, zupełnie tracę świadomość i zdrowy rozsądek, rozpływam sie i dlatego nie wiem jak to nazwać.
|
|
|
Będąc przy Tobie, wiem, że spełniłam swoje marzenie.
|
|
|
Nie zmieniłeś mnie, zmieniłeś moje życie.
|
|
|
Wiem, że mnie zmieniasz i mój związek z Tobą jest toksyczny, ale mam wyjebane.
|
|
|
lało niesamowicie, w końcu po tylu upalnych dniach przyszła burza. -chodź -powiedział, wychodząc z klatki, zakładając kaptur i nie słuchając sprzeciwów z mojej strony. w ciągu kilku chwil byliśmy cali mokrzy, na domiar złego buty slizgały mi się po chodniku. -oszalałeś -rzuciłam, trzymając Go za rękę, by nie upaść. -ja tylko spełniam Twoje marzenie -odparł, po czym pocałował mnie wśród kropel ciepłego, wiosennego deszczu.
|
|
|
i nieważne, jak często byśmy się kłócili, jak daleko odchodzili i jak długo nie odzywali, Ty i tak wrócisz, zawsze wracasz, nigdy nie zostawisz mnie samej i za to Ci dziękuję.
|
|
|
-zw nie mogę pisać bo zajęty jestem. -okej. (3 minuty poźniej)- a co tam jestem, jebać innych murzynów, kochana siostrzyczka ważniejsza ;*.
|
|
|
Będąc przy mnie pomyśl "Boże, jak ja ją kocham".
|
|
|
Kiedy człowiekowi jest źle - Skarży się. Kiedy jest naprawdę źle - Milczy. Ale kiedy jest naprawdę bardzo źle - Śmieje się. Po prostu siada z założonymi rękami i śmieje się z tej całej, żałosnej sytuacji...
|
|
|
jestem zazdrosna o ten papieros, który dotyka Twoich ust.
|
|
|
nie budź fałszywych nadziei, bo odpowiadasz za uczucia, które roznieciłeś.
|
|
|
|