 |
popłakałam się w chwili, gdy poprosił mnie o uśmiech. / smacker_
|
|
 |
uwielbiam to, że tak zajebiście nie umiem go rozgryźć. / smacker_
|
|
 |
zdecydowanie bardziej wolałabym płakać teraz otulona twoją bluzą, twoim zapachem, niż tak całkowicie samotnie. / smakcer_
|
|
 |
nie płaczę przez ciebie, nigdy nie płakałam, łzy lecą mi tylko dlatego, że tak cholernie chciałabym być tam gdzie jesteś teraz, móc potrzymać cię za rękę, przytulić i powiedzieć, że to była przeszłość. że ja jestem teraźniejszością i ja nie pozwolę na to, byś znowu musiał przez to przechodzić. ale nie mogę, jestem totalnie bezsilna. dlatego płaczę. / smacker_
|
|
 |
kiedy o niej mówił, o ich rozstaniu, przyszło mi do głowy tylko jedno. nigdy nie pokocha mnie tak, jak kochał ją. nigdy. / smacker_
|
|
 |
spytałam tylko o tą piosenkę, w odpowiedzi usłyszałam kawałek historii jego życia. śpiewając mi jej fragment, abym lepiej mogła zrozumieć treść chyba nie spodziewał się moich łez. ja też się ich nie spodziewałam. / smacker_
|
|
 |
martwienie i troszczenie się o niego było moim życiowym powołaniem. / smacker_
|
|
 |
nienawidzę nie mieć cię na liście ostatnich odbiorców. / smacker_
|
|
 |
jestem twoim malutkim, osobistym aniołem stróżem, o którego dbasz bardziej niż o siebie. / smacker_
|
|
|
|