 |
Z szeroko otwartymi oczami wpatrywałam się postać przede mną. Owy brunet jedynie słodko podnosił te swoje kąciki ust i trzymał wyciągniętą rękę przed sobą. Na początku nie bardzo wiedziałam o co mu chodzi , ale po chwili zorientowałam się , że chce mi pomóc wstać. Z udawaną gracją złapałam jego dłoń próbując normalnie wstać. W efekcie całym ciężarem ciała wylądowałam na nim. Kolor moich policzków z normalnego zamienił się we wściekłą purpurę. Nieśmiało podniosłam wzrok na niego , a ten śmiał się jak jakiś nawiedzony. Miałam wrażenie , że straciłam resztki honoru, lecz owy przystojny brunet przeprosił za swe zachowanie i wyszczerzył się w magicznym uśmiechu – moje serce ożyło i zaczęło wykonywać dziwne ruchy jakby było w konwulsji. Jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w jego tęczówki. Chciałam żeby był mój. Mogłabym go przywiązać do kaloryfera. Zamknąć pod łóżkiem bądź w klatce po króliku. Nie ważne jak ważne by był mój. ( 2 )
|
|
 |
Podczas przeżywania rozterek duszy i wyobrażania różnych dziwny sytuacji w głowie , on najzwyczajniej i najzuchwalej w świecie złapał mnie za rękę i dziwnie zaczął wpatrywać się w moje oczy. Jakby naprawdę zobaczył w nich coś magicznego. Wyszczerzyłam sie w niby najlepszym uśmiechu ale on i tak skwitował to sto razy lepszym. Tak. Zrobiłam to. Pocałowałam go w najlepsze wargi na całym świecie. To nic , że nigdy z nim nie zamieniłam żadnego słowa , ważne , że mi się podobał. Od dawien dawna. Najfajniejsze było to , że mocniej ścisnął moją dłoń, słodko się uśmiechnął i delikatnie pogłaskał po policzku. Może urodziny nie są wcale takie złe ? ( 3 )
|
|
 |
Pyłem księżycowym być na twoich stopach,
wiatrem przy twej wstążce, mlekiem w twoim kubku,
papierosem w ustach, ścieżką pośród chabrów,
ławką gdzie spoczywasz, książką, którą czytasz.
Przeszyć cię jak nitką, otoczyć jak przestwór,
być porami roku dla twych drogich oczu
i ogniem w kominku, i dachem co chroni
przed deszczem.|
|
|
 |
Dzieciństwo to nie czas od narodzin do określonego wieku.Konkretny wiek nie sprawia, że znikają dziecinne zachowania. Dzieciństwo to "królestwo", gdzie nikt nie umiera.| Breaking Dawn
|
|
 |
Nie to że cię nie lubię ale jak pokażesz mi się na oczy to możesz być pewna że ty żywa z tego spotkania nie wyjdziesz !!!!!!!!!!!
|
|
 |
She took my heart, I think she took my soul.| Kings of Leon
|
|
 |
-tato, co robisz?
-naprawiam zamek.
-no, a jak mówiłam, że jestem księżniczka to mi nie wierzyłeś.
|
|
 |
Podczas czasu przeznaczonego na czytanie lektury doszłam do wniosku,
że mam fajny sufit. Tak mój sufit jest bardzo fajny .
|
|
 |
gdzie się podziały , te czasy z podwórka w których
wracaliśmy w spodniach ubrudzonych na kolanach z trawy ?
|
|
 |
traktujesz dziewczyny jak matematykę . nie rozumiesz , ale chcesz zaliczyć .
|
|
 |
- ale on Cię kocha .
- a co Ty kurwa , adwokat jesteś ?
|
|
|
|