głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika itdoesntmatter

z mojej perspektywy to wygląda  jakbyś chciał porozmawiać. niestety  moja perspektywa wobec Ciebie zawsze się myliła  serce też.

souleater dodano: 19 stycznia 2012

z mojej perspektywy to wygląda, jakbyś chciał porozmawiać. niestety, moja perspektywa wobec Ciebie zawsze się myliła, serce też.

mężczyzna do swej męskości potrzebuje wiernej kobiety. kobieta do swej kobiecości potrzebuje nowej pary szpilek.

souleater dodano: 19 stycznia 2012

mężczyzna do swej męskości potrzebuje wiernej kobiety. kobieta do swej kobiecości potrzebuje nowej pary szpilek.

czuję  że nasz związek byłby idealny  gdyby w ogóle chciał zaistnieć.

souleater dodano: 18 stycznia 2012

czuję, że nasz związek byłby idealny, gdyby w ogóle chciał zaistnieć.

nieważne czy dopiero co uścisnął mi rękę  czy musnął swoim ramieniem moje ramię   impuls nerwowy zbyt szybko dociera do mózgu  daje znać sercu  że to  ten dotyk i wtedy kończy się to tak samo  wewnętrznym bólem  który powoli zaczyna nade mną panować.

souleater dodano: 18 stycznia 2012

nieważne czy dopiero co uścisnął mi rękę, czy musnął swoim ramieniem moje ramię - impuls nerwowy zbyt szybko dociera do mózgu, daje znać sercu, że to "ten"dotyk i wtedy kończy się to tak samo, wewnętrznym bólem, który powoli zaczyna nade mną panować.

Odszedł. Nawet nie zapytał czym teraz będę oddychać.

souleater dodano: 18 stycznia 2012

Odszedł. Nawet nie zapytał czym teraz będę oddychać.
Autor cytatu: pikulina21

wielkie miłości kończą się po tygodniu  moja nawet się nie zaczęła.

souleater dodano: 18 stycznia 2012

wielkie miłości kończą się po tygodniu, moja nawet się nie zaczęła.

świat nawet nie ma pojęcia o istnieniu takiego uczucia jakim było nasze. ♥

souleater dodano: 17 stycznia 2012

świat nawet nie ma pojęcia o istnieniu takiego uczucia jakim było nasze. ♥

nigdy nie pozwól  by coś co rozpierdala Cię od środka zaczęło pokazywać się na wewnątrz. niech się pokazuje w domu  gdy siedzisz sama w pokoju  możesz wtedy płakać  zagryzać wargi do krwi a nawet składać ofiary ze swoich starych pluszaków   ale nie ufaj na tyle ludziom  by znali Twoje słabości. po dłuższym czasie ta świadomość  że wiedzą  Cię wykańcza.

souleater dodano: 17 stycznia 2012

nigdy nie pozwól, by coś co rozpierdala Cię od środka zaczęło pokazywać się na wewnątrz. niech się pokazuje w domu, gdy siedzisz sama w pokoju, możesz wtedy płakać, zagryzać wargi do krwi a nawet składać ofiary ze swoich starych pluszaków - ale nie ufaj na tyle ludziom, by znali Twoje słabości. po dłuższym czasie ta świadomość, że wiedzą, Cię wykańcza.

cdn.:  nie jestem Nim  do cholery! jestem sobą. ja wierzę w swoich przyjaciół całym sercem. tamta podrapała się po głowie i kucnęła.  więc? co sobie teraz ubzdurał Twój mózg? dziewczyna ukucnęła przy znajomej  powoli przechyliła się do tyłu i uderzyła mocno plecami o ścianę.  to  że straciłam wiarę w Niego  bo wiary w Nas nigdy nie było. ostatnie słowo wypowiedziała szeptem  powstrzymując się od ironicznego śmiechu.  śmiej się  śmiej. albo płacz. nie lepiej będzie płakać?  za dużo było płakania. powiedzmy  że teraz preferuję egzystencję dla zasady  ale zero płaczu. i nie wymagaj ode mnie kwiatków  tęcz i wielkiego happy endu  bo zwyczajnie nie mogę. gdybym mogła  nas by tu teraz nie było.  a gdzie teraz byśmy były?  nie wiem... pewnie gdzieś w parku  nawalone tanim winem i z papierosem w ręku byśmy wyśmiewały przechodniów  że ich życie jest banalnie nudne.  podoba mi się ten pomysł...  mi też. chodź  musimy się nawalić winem  na trzeźwo się jeszcze nie umiem szczerze uśmiechać.

souleater dodano: 17 stycznia 2012

cdn.: -nie jestem Nim, do cholery! jestem sobą. ja wierzę w swoich przyjaciół całym sercem. tamta podrapała się po głowie i kucnęła. -więc? co sobie teraz ubzdurał Twój mózg? dziewczyna ukucnęła przy znajomej, powoli przechyliła się do tyłu i uderzyła mocno plecami o ścianę. -to, że straciłam wiarę w Niego, bo wiary w Nas nigdy nie było. ostatnie słowo wypowiedziała szeptem, powstrzymując się od ironicznego śmiechu. -śmiej się, śmiej. albo płacz. nie lepiej będzie płakać? -za dużo było płakania. powiedzmy, że teraz preferuję egzystencję dla zasady, ale zero płaczu. i nie wymagaj ode mnie kwiatków, tęcz i wielkiego happy endu, bo zwyczajnie nie mogę. gdybym mogła, nas by tu teraz nie było. -a gdzie teraz byśmy były? -nie wiem... pewnie gdzieś w parku, nawalone tanim winem i z papierosem w ręku byśmy wyśmiewały przechodniów, że ich życie jest banalnie nudne. -podoba mi się ten pomysł... -mi też. chodź, musimy się nawalić winem, na trzeźwo się jeszcze nie umiem szczerze uśmiechać.

 uśmiechnij się! krzyk ocknął ją na lekcji. właśnie zadzwonił dzwonek  nawet tego nie słyszała.  tak  tak  ale nie mam ochoty i gówno Wam wszystkim do tego. odpowiedziała  jakby ta odpowiedź była czymś normalnym. potem zebrała książki z ławki  wrzuciła do plecaka i poczłapała pod następną salę  gdzie miała mieć lekcję. koleżanka pociągnęła ją za kaptur  a że było blisko to wciągnęła do ubikacji dla nauczycieli.  dużo mi do tego  że zaczynasz wyglądasz jak trup! zmora  czupiradło  nawet zaczęłaś się poruszać jak duch. co Cię tak dobiło? dziewczyna przygryzła wargę i wzrokiem powędrowała nad znajomą. natrafiła na otwarte okno  które wpuszczało do ubikacji powietrze zmieszane ze spaloną benzyną i kwitnącymi powoli drzewami na dworze. uśmiechnęła się lekko  serce ją zakuło.  niespełniona obietnica.  co  kurwa  proszę?! koleżanka zaczęła wrzeszczeć.  obiecałam mu  że zawsze będę w Niego wierzyć.  a wiesz co on sobie robi z obietnic złożonych Tobie?!  nie jestem Nim  do cholery! jestem sobą.

souleater dodano: 17 stycznia 2012

-uśmiechnij się! krzyk ocknął ją na lekcji. właśnie zadzwonił dzwonek, nawet tego nie słyszała. -tak, tak, ale nie mam ochoty i gówno Wam wszystkim do tego. odpowiedziała, jakby ta odpowiedź była czymś normalnym. potem zebrała książki z ławki, wrzuciła do plecaka i poczłapała pod następną salę, gdzie miała mieć lekcję. koleżanka pociągnęła ją za kaptur, a że było blisko to wciągnęła do ubikacji dla nauczycieli. -dużo mi do tego, że zaczynasz wyglądasz jak trup! zmora, czupiradło, nawet zaczęłaś się poruszać jak duch. co Cię tak dobiło? dziewczyna przygryzła wargę i wzrokiem powędrowała nad znajomą. natrafiła na otwarte okno, które wpuszczało do ubikacji powietrze zmieszane ze spaloną benzyną i kwitnącymi powoli drzewami na dworze. uśmiechnęła się lekko, serce ją zakuło. -niespełniona obietnica. -co, kurwa, proszę?! koleżanka zaczęła wrzeszczeć. -obiecałam mu, że zawsze będę w Niego wierzyć. -a wiesz co on sobie robi z obietnic złożonych Tobie?! -nie jestem Nim, do cholery! jestem sobą.

przestałam się zmuszać do zmieniania myśli  kiedy jest nią On i  co by było gdyby... . po prostu pozwalam żeby serce krwawiło a chora wyobraźnia katowała mnie tymi wyobrażeniami. dobrze wiem  że kiedy zacznę na siłę odsyłać Go z mojej głowy  to na odsyłaniu poprzestanie. to musi być spontaniczne  samo przyjdzie.

souleater dodano: 17 stycznia 2012

przestałam się zmuszać do zmieniania myśli, kiedy jest nią On i "co by było gdyby...". po prostu pozwalam żeby serce krwawiło a chora wyobraźnia katowała mnie tymi wyobrażeniami. dobrze wiem, że kiedy zacznę na siłę odsyłać Go z mojej głowy, to na odsyłaniu poprzestanie. to musi być spontaniczne, samo przyjdzie.

 Każde wzruszenie moje natychmiast ją wzruszy   ...  Tak znaliśmy nawzajem czucia wspólnej duszy    mickiewicz     dziady  cz. IV

souleater dodano: 17 stycznia 2012

"Każde wzruszenie moje natychmiast ją wzruszy, (...) Tak znaliśmy nawzajem czucia wspólnej duszy" / mickiewicz " / dziady" cz. IV

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć