 |
- Kocham go.. - wyszeptała cicho, przewracając się na drugi bok. Miłość do niego nawet we śnie nie dawała jej spokoju.
|
|
 |
Dlaczego tak ważna dla nas jest kobieta, która nas urodziła? Czasem na dźwięk jej imienia budzi się w nas burza uczuć. Jak wielkie musi mieć serce jeśli to właśnie dla nas poświęca swoje szczęście. Ile jesteśmy jej winni, jeśli zawdzięczamy jej nasze istnienie? To ona nauczyła nas tak prostego i tak ważnego słowa, jakim jest mama./
|
|
 |
I gdy nagle przestajesz odpisywać mi na sms-y, do głowy przychodzą mi różne myśli. Zastanawiam się co robisz, z kim, a może z inną piszesz w taki sam sposób jak ze mną, bo przecież niczego mi nie obiecywałeś. Po prostu ja wyobrażam sobie zbyt wiele po raz kolejny. Za wiele.
|
|
 |
Gdy za długo Cię nie widzę w moich bateriach zapala się czerwona lampka, która mówi - Twój poziom siły do życia spada...
|
|
 |
wystarczą mi twoje ramiona możesz przyjechać na jednorożcu z bukietem kwiatów. możesz zaprosić mnie do najdroższej restauracji w mieście. możesz codziennie pisać do mnie smsy. chociaż .. nie. Wystarczą mi twoje ramiona .
|
|
 |
Zawsze zaczynała dzień od tych samych czynności, a jednak każdy dzień był inny. Nie dlatego, że raz nie zjadła kolacji, a innym razem poszła spać później. Potrafiła zmienić zdanie w ciągu minuty, jednego dnia chciała coś, zaś drugiego kompletnie nie miała na to ochoty. Tak z nią było. Nieprzewidywalna, zmienna jak chorągiewka, często miewała zachcianki, co dzień miała inne poglądy, zmieniała się, ewoluowała, dorastała, była wyrozumialsza. Przeżywała każdy dzień inaczej, nie chciała, aby życie przeleciało jej przez palce.
|
|
 |
z nią jest coś nie tak. z reguły jest po części jak powiązanie, lecz kiedy coś idzie nie po Twojej myśli, nagle brakuje dokumentu, umowy, który mogłaby zmienić cokolwiek. niejednokrotnie zaczynasz się dusić i szukać adwokata, mogącego uwolnić Cię z tej pułapki. tylko nie ma papierka z którym można pójść do sądu. nie ma nic co można rozwiązać na zwykłej rozprawie. miłość ma ten mankament - zostaje, niekiedy już niechciana. do bólu wryta w serce tak, że każda próba amputacji jest śmiertelna.
|
|
 |
nie wierzyłam w przeznaczenie. cały ciąg wydarzeń, wszystkie kontuzje, mniejsze czy większe, dały mi jednak czas wstrzymania. z prawdopodobieństwem wstrząsu mózgu, hamowałam jedynie łzy, będące połączeniem bezsilności i irytacji. leżałam w łóżku, a głowa nie wytrzymywała czytania. rozmyślenia, analizowanie wszystkiego i jakiś obcy głos, który uświadomił mi, iż w całym tym braku czasu, pomyliłam w życiu zakręty.
|
|
 |
potrzebowałam tego kubła zimnej wody. jakiegoś plaska w twarz, który uświadomi mi, co robię. tej szczerości i wyrzucenia mi podłych posunięć, które zaczęły znajdować się na porządku dziennym w moim zachowaniu. i ruszyło mnie tam, w okolicach mostka - a jednak serce spełnia trochę ważniejszą rolę, niż umożliwianie egzystencji. mając przed sobą tak rzeczywistą perspektywę stracenia tego wszystkiego, z zaciśniętym gardłem przyjmowałam w końcu informację, że w pojedynkę nie dam rady w życiu. nie bez niej.
|
|
 |
|
Cisza to najgłośniejszy krzyk dziewczyny. Powinieneś wiedzieć,
że bardzo ją zraniłeś, jeśli zaczęła Cię ignorować.
|
|
 |
|
skoro odszedłeś wspomnienia mogłeś zabrać ze sobą, tak żeby mniej bolało.
|
|
 |
|
każdego wieczoru zasypiam z nadzieją, że może właśnie jutro, odmieni się moje życie. / adiihash
|
|
|
|