|
A ty znow pozostalas tylko pionkiem w czyims zyciu.
Marionetką, bo poczulas sie kochana, bo ktos sie zatroszczyl i zmanipulowal twoj umysl. Znow płaczesz w poduszke, znow nienawidzisz swiata i ludzi. Znow twoj swiat sie zalamal. Znow.../ gieenka
|
|
|
|
Znowu boli cię brak Jego obecności. Siedzisz i użalasz się nad sobą, paląc papierosa za papierosem. Pochłaniasz alkohol w zbyt dużych ilościach, a później robisz rzeczy, których żałujesz. Jesteś opryskliwa, wredna i samotna, a co najgorsze - lubisz to. Nie obchodzi cię zdanie innych, ich opinia, a z czasem nawet uczucia. Chciałabyś być z kimś, mieć kogoś obok, a ciągle ci nie wychodzi. Wmawiasz sobie, że związki i obopólne szczęście nie jest ci pisane, że jesteś skazana na wieczną samotność, że miłość i ta cała otoczka wokół niej po prostu nie jest dla ciebie. Oszukujesz siebie, ale w końcu zaczynasz wierzyć w te brednie. Odrzucasz każdego napotkanego faceta, a później płaczesz, że nikt cię nie chce. Wykańczasz sama siebie, bez przerwy działasz na własną niekorzyść, udajesz, że wszystko jest w porządku, uśmiechasz się nieszczerze, a później wracasz do domu i płaczesz, że jest źle. Doprawdy? Jak daleko jesteś w stanie się jeszcze posunąć, żeby kompletnie znienawidzić siebie? [ yezoo ]
|
|
|
On tak bardzo się broni przed uczuciami. Jest za dumny. Jest facetem. / gieenka
|
|
|
Na południu Francji w Montpellier jest historyczne centrum o nazwie Le Polygone. Są w nim małe placyki pełne sklepów i kawiarenek... i galerii sztuki, które jakoś byś przecierpiała. Jest też tam restauracyjka... Podają tam przepyszny chleb z serem, który rozpływa się w ustach, a jeśli wyjrzysz przez okno, zobaczysz Morze Śródziemne.
|
|
|
Skurwiel nie wiedział, że serce można zatrzymać żalem. / Rover
|
|
|
"Twoje serce bije moim sercem.
Każdy Twój oddech napędza me płuca.
Wołam do Ciebie i ciągle chcę więcej
Nawet jeśli miałabym nadmiar wypluwać "
|
|
|
Dziś słyszę te syrenie głosy... Nie zwiedzie mnie nigdy już więcej ich śpiew.
Tonąc zobaczę już tylko ich włosy... One kiedyś tu wrócą, a ja już nie.
|
|
|
Mamy wódkę, tańczymy, śmiejemy się, ale ja jestem złudzeniem.
Upadek kiełkuje zawsze od środka; rozrasta mi się już.
|
|
|
Co wy kurwa nazywacie miłością? Te wasze związki na miesiąc? Kurwa... 3 miesiące? A Kurwa wiecie jak to jest kochać tylko jego przez 7 jebanych lat? Kiedy nie dostałam nic więcej poza 1 tańcem.... Kiedy nie dostałam nic więcej poza wiązanką wyzwisk? Kiedy w chwilach, kiedy wydawało mi się że to wszystko minęło spotykałam kogoś kto mnie kochał, a ja nie potrafiłam pokochać nikogo innego? Wiecie jakie to uczucie kiedy ranicie ludzi przez jebanego dupka, o którym już dawno powinniście zapomnieć? I kiedy wydaje wam się że wszystko się układa i próbujecie pokochac kogoś innego - on nagle pierwszy pisze i próbuje zagadać? I kiedy potem zaczynacie pisać trochę więcej i to wszystko co było kiedyś wraca znowu? I potem on przestaje odpisywać.... i potem jest znowu... i potem kurwa znowu cierpisz , cierpisz o wiele mocniej, ale wiesz że zawsze pozwolisz mu wrócić, wiesz że zawsze kurwa zrobisz dla niego wszystko, Ty to wiesz... a jego to wszystko jebie/fl
|
|
|
Wszyscy inni są szczęśliwi, co ich obchodzi Twoje gówniane życie?
|
|
|
Ciągle tylko łzy, smutek i ból istnienia. Nie umiem się wypłakać, bo wiem że to kurwa nic nie zmienia. Nikt nie chce słuchać, dlaczego jest źle... co to ich kurwa obchodzi? Każdy przecież ma to gdzieś. Każdy ma swoje sprawy i problemy. Umiesz pomagać innym i zawsze ich wspierasz. Ale ze swoimi problemami zostajesz sam na sam. Nawet nie chcesz pomocy, bo jej nie dostaniesz. Oni tego nie rozumieją. Oni kurwa nie rozumieją jak to jest kochać resztkami czegoś, co kiedyś było sercem przez tyle lat... i zawsze dostawać prosto w twarz, przeplatając z milisekundami radości. Nie kurwa, oni nie wiedzą jak to jest, bo ich uczucia są zbyt płytkie, dla nich liczy się dobra impreza, dobre towarzystwo i romantyczne spędzanie walentynek a nie prawdziwa miłość,... nie kurwa miłość nie istnieje i pierdolcie się wszyscy...
|
|
|
|