 |
1. pojechałem po nią pod klub, w jakim była z koleżankami, bo chciała się zabawić. chciałem pojechać z nią by być pewnym, że wszystko w porządku i żeby nie siedzieć jak idiota z telefonem i nie martwić się o nią niecierpliwie czekając. co chwilę spoglądałem na godzinę, by w końcu było bliżej tej, o której miałem być na miejscu. nie mogłem zakazać jej iść, przecież ma prawo świetnie się bawić, chociażby beze mnie, przecież jest młoda, pełna życia, niech bawi się na całego pod warunkiem, że będzie pamiętać, że ma mnie - tak własnie pomyślałem. podjechałem po nią z kumplem autem i zobaczyłem jak pali papierosa pod klubem z koleżankami, nagle podszedł do nich jakiś typ. obserwowałem z auta nie wychodząc, o co chodzi. zaczął przystawiać się do niej, a ona zaczęła go odpychać. nagle wyskoczyłem z auta a kumpel za mną. ona była zdziwiona i patrzyła tylko jak szybkim krokiem podchodzę do typa i od razu ląduje On na glebie. / shit.life
|
|
 |
2. próbowała mnie odciągnąć, kumpel nie wtrącał się, wiedział, że lepiej się nie wpierdalać, wziął ją do samochodu żeby nie patrzyła na to, jak kolejny raz nie panuje nad sobą. siedziała w aucie i oparła rękę na szybie patrząc w inną stronę. skończyłem po czym udałem się do auta siadając na tylnym siedzeniu koło niej. była lekko pijana ale wiedziała o co chodzi. najpierw krzyczała na mnie, że przecież nic takiego się nie stało, ale gdy spojrzałem na nią tym wzrokiem i pocałowałem w czółko, zamilkła i przytuliła się do mnie. odwieźliśmy ją pod sam dom a ja wyszedłem i podprowadziłem jeszcze pod bramę. pocałowałem i życzyłem dobranoc, czekając na dole aż zapali się jej światło w pokoju, po czym wsiadłem do auta. nienawidziłem takich sytuacji i nieopanowanych emocji, nienawidziłem tego, gdy nie potrafiłem kontrolować się przy niej, przez nią, z jej powodu w taki sposób. / shit.life
|
|
 |
Kochanie, przepraszam, że zabieram Ci tą cenną chwilę, ale chciałam Ci tylko powiedzieć, że się przeprowadzam. - ale jak to ?! - no tak, wprowadzam się do Twojego serduszka. już tak na zawsze.
|
|
 |
Potrzebuje Cię, dwa słowa a znaczą dla człowieka wiele. Wywołują bezgraniczne szczęście i szczery uśmiech. A to w XXI w. niecodzienny widok.
|
|
 |
przytuliłeś mnie tak mocno - jakbyś chciał upajać się mną wiecznie, jakbyś chciał oddychać moim powietrzem.
|
|
|
|