 |
teraz tęsknie za wszystkim o Tobie i nie mogę uwierzyć,że wciąż Cię pragnę...
|
|
 |
wolę cierpieć niż nie czuć zupełnie nic...
|
|
 |
i rozmyślam czy wogóle o mnie myslisz, mi zdarza się to cały czas..
|
|
 |
Ja po prostu potrzebuje Cię tu teraz...
|
|
 |
i rozmyślam czy wogóle o mnie myslisz, mi zdarza się to cały czas..
|
|
 |
przychodzi początek pożegnania, oto nadchodzi koniec, nadchodzi też początek bezsennych nocy, pierwsza łza, będę płakać tak jakby uchodził ze mnie cały ból ...
|
|
 |
każda łza przypomina mi, że popełniłam wiele błędów, ale i tak chuja ich nie naprawiłam i będę żałować aż do końca swojego marnego życia.
|
|
 |
i patrzałam jak odchodzisz...
|
|
 |
Znasz uczucie, gdy krok po kroku,
element po elemencie
odbudowujesz pewną sprawę z
idealną dokładnością, starasz się i
robisz wszystko by to było
bezpieczne. A potem? potem
zjawia się z pozoru prosta i nic nie
znacząca osoba w Twoim życiu,
która Ci to niszczy. Psuje idealnie
ułożony domek z kart, który
zdawał się już być stabilny.
Rujnuje wszystko i świat znów
przysłania zbudzona natłokiem
myśli druga postać w Tobie. /
improwizacyjna
|
|
 |
Są sprawy, o które należy walczyć. Miłość jest jedną z nich./ besty
|
|
 |
Zobaczywszy, spodobawszy, polubiwszy, zakochawszy./ besty
|
|
 |
Robisz to niechętnie, jakby mój głos był dla ciebie święty. Jednak teraz to ty zaczynasz mówić. Mówisz mi, że czekałeś na to i marzyłeś o tym dniu, ale bałeś się odrzucenia, po czym nadal patrząc w moje oczy, swoją dłonią zaczynasz szukać mojej. W końcu ją odnajdujesz, a twoje usta niespodziewanie lądują na moich. Nie sprzeciwiam się, wręcz przeciwnie. Chwytasz mnie w pasie, a ja podciągam nogi na ławkę i opieram głowę na twoim ramieniu. Milczymy, wsłuchani w głośne i przyspieszone bicie naszych serc. Nic więcej nam nie potrzeba, bo przy sobie czujemy się najbezpieczniej. Jednak chwilę później te piękne chwile uciekają, a mnie dopada myśl, że to nigdy nie wydarzy się naprawdę./ [cz.2]
|
|
|
|