|
"Każda droga w pewnym momencie się rozwidla, wybieramy różne drogi, myśląc, że kiedyś się spotkamy. Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala, to nic, jesteśmy dla siebie stworzeni, w końcu się spotkamy."
|
|
|
Podszedł bliżej i objął mnie. Po raz ostatni ukryłam twarz w jego ramionach. Po raz ostatni poczułam jego zapach, nie chcąc zapomnieć i wiedząc, że muszę.
|
|
|
Tęskniła za nim nieustannie. Oprócz pragnienia odczuwała tylko to jedno: tęsknotę.
|
|
|
Wszyscy boimy się ludzi, którzy mogą nas zranić.
|
|
|
"Zależy mi na niej, cholera. A wiesz co to znaczy, przyjacielu? To znaczy, że ja jestem od niej uzależniony. Ale nie tak jak Ty od fajek. Ja jestem uzależniony od jej uśmiechu, który sam przywołuję na jej wargi. Od rozmów z nią, które ciągną się godzinami a dzięki którym ona staje się weselsza. Od jej radości, która jest dla mnie diablo ważna. Od bycia jej podporą, na której może się oprzeć, gdy opadnie z sił. Od bycia jej Aniołem Stróżem, który unosi ją w górę, kiedy upada na dno. Od patrzenia w jej oczy, roześmiane i pełne czegoś, czego nie jestem w stanie nazwać. Od jej obecności i ciepła, które mi daje. Dlatego nie chcę jej stracić.Bo mi na niej zależy, przyjacielu.Jak cholera."
|
|
|
Kto powiedział, że noc jest od spania? Nie, nie, proszę państwa, noc jest właśnie od niszczenia sobie życia. Od analiz tego, co już było już i tak zanalizowane milion razy. Od wymślania dialogów, na które i tak nigdy się nie odważymy. Noc jest od tworzenia wielkich planów, których i tak nie będziemy pamiętać rano.
|
|
|
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
|
|
|
“Nigdy nie rań kogoś, kto mówi, że Cię kocha i przy tym patrzy Ci głęboko w oczy. Kogoś, kto nie wstydzi się płakać przy Tobie, ani śmiać się w głos. Nie wiesz, jaka walka toczyła się w niej, zanim Ci zaufała. To ktoś, kto poznał życie z gorszej strony i nie zasługuje więcej na cierpienie.”
|
|
|
Mogłaby zamknąć oczy, udawać, że wszystko jest w porzadku. Wiedziała jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami.
|
|
|
A teraz, już prawie o północy pierwszego dnia, wciąż nie śpię, łamiąc swoje postanowienie, żeby kłaść się wcześnie - opóźniam sen, żeby odsunąć nieuniknione nadejście jutrzejszego ranka. Jeszcze jedna próba ucieczki.
|
|
|
Gdybyś był choć w połowie tak zabawny jak myślisz, to byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś ;]
|
|
|
Gdzieś ktoś rzucił niedopałek papierosa. Gdzieś w ciągu jednej chwili diametralnie zmieniło się czyjeś życie.Gdzieś tam ktoś się zakochał, ktoś stracił i ktoś umarł w środku zarazem. A ja?
Ja straciłem zaufanie do ludzi. Wiesz wpuszczasz kogoś do swojego życia pod pretekstem "miłości" jakkolwiek to brzmi, Ty jesteś szczęśliwy w danym momencie, a później kamera zmienia scenę i punkt w scenariuszu, a Ty jesteś gdzieś w cieniu cierpiąc i szlochając samotnie do poduszki czy w asyście jakiegoś innego narkotyku lub alkoholu.
|
|
|
|