 |
|
Dała Mu przestrzeń, żeby mógł oddychać.Trzymała na dystans, aby był wolny. Miała nadzieję, że znajdzie ten brakujący element, który przywiedzie Go z powrotem do niej.
|
|
 |
|
możesz spać z moim wrogiem, spuszczać wzrok gdy mnie mijasz - baw się dziewczyno dobrze, aż Ci spłynie makijaż.
|
|
 |
|
Nikt oprócz nas, jedynie Ty i ja. Każdy dzień dłuższy o tą godzinę. We dwoje sami, mamy ten czas. Dla jednych tylko tyle, dla Nas aż tyle
|
|
 |
|
Niewyspany w kurwe po zajebanej nocy. Ledwo otwieram oczy, lecz spać już nie mogę. Wstaje znowu i włączam Pe eF Ka. Myje twarz i w lustro patrzę. Kolejny stracony dzień jak każdy inny. Dosyć mam tej jebanej rutyny. To państwo nie daje nam szans na więcej, bo to ktoś nas okłamał. Miało być dobrze, jest jeszcze gorzej. Idź ziomek po kolejną butelkę, wypijemy za wszystko, by żyło się lepiej. Może i dziś wszystko jebnie. Lepiej niech jebnie. Będzie łatwiej o prawdę, sens i sedno.
|
|
 |
|
oczarował mnie swym uśmiechem. i choć mam do niego żal, za tym uśmiechem tęsknię każdego dnia.
|
|
 |
|
gdybyś wiedział jak bardzo mnie wkurwiasz, to sam byś sobie przypierdolił.
|
|
 |
|
oczy zapłoną jak płomyki świec, wszystko porzucisz, żeby do mnie biec.
|
|
 |
|
czasem jesteśmy jak świeczki na wietrze, często nie wiemy czy rozum, czy serce.
|
|
 |
|
mam na ciebie wyjebane, nie obchodzisz mnie już wcale, daruj swoje tu gadanie, wpierdalaj stąd kochanie ;]
|
|
 |
|
Czasem chciałabym umieć być skurwysynem. Wszystko co było puścić z dymem. Zwalić na skutek, nie na przyczynę. Pierdolić ten cały sentyment.
|
|
 |
|
i tyle bym chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach.
|
|
 |
|
wtedy odszedł, pozostawiając mnie taką kruchą i bezbronną, ze wszystkimi problemami. z uczuciem, które zarówno potrafi cholernie uszczęśliwić, ale i zniszczyć. doszczętnie rozpierdolić.
|
|
|
|