Niewyspany w kurwe po zajebanej nocy. Ledwo otwieram oczy, lecz spać już nie mogę. Wstaje znowu i włączam Pe eF Ka. Myje twarz i w lustro patrzę. Kolejny stracony dzień jak każdy inny. Dosyć mam tej jebanej rutyny. To państwo nie daje nam szans na więcej, bo to ktoś nas okłamał. Miało być dobrze, jest jeszcze gorzej. Idź ziomek po kolejną butelkę, wypijemy za wszystko, by żyło się lepiej. Może i dziś wszystko jebnie. Lepiej niech jebnie. Będzie łatwiej o prawdę, sens i sedno.
|