 |
Byliśmy na pięknej plaży, i byliśmy tylko my. Trzymałeś moją rękę tak mocno jakbyś bał się, że mnie stracisz, byłam rozanielona Twoim towarzystwem, uwielbiałam je.... Doszliśmy do brzegu, woda delikatnie muskała nasze stopy, ustałeś za mną i mocno mnie przytuliłeś, wiatr rozwiewał moje włosy, kochałeś ich zapach, odchyliłeś je i zaczęłaś całować mnie po szyi, czułam się niezwykle, dreszcze przechodziły moje ciało, puls przyśpieszał... Dotykałeś mnie strasznie czule, przy Tobie czułam się piękna. Odwróciłam się do Ciebie i szepnąłeś cichutko "pragnę Cię kotek" po czym uśmiechnąłeś się tak seksownie, że miałam ochotę zedrzeć z Ciebie ubranie. Następnie usłyszałam hałas.. Kurwa, to budzik./szysiia
|
|
 |
Od dawna wszystko jest nie tak między nami, codzienne kłótnie, milczenie, pretensje. Strasznie mnie to rani, nie widzisz, że to nas niszczy? Nie jesteś już tym samym facetem, którego poznałam dwa lata temu, jesteś arogancki i egoistyczny. Myślisz tylko o sobie, o swoich uczuciach, tak żeby Ci było wygodnie. Mówisz, że mnie kochasz? fajnie! ale to co robisz jest przeciwieństwem Twojego uczucia, zmieniłeś się i kurwa nawet tego nie widzisz, zaprzeczasz. Myślisz, że nie wiem, o Twoich wyjściach na imprezy, do koleżanek, gdy nagle w piątek lub w sobotę jesteś zmęczony i nie chce Ci się rozmawiać? To rani, a szczególnie, gdy mam na wszystko dowody, a Ty obracasz całą sytuacje przeciwko mnie. Mam dziwny charakter, często ulegam i jak kocham to jestem mimo wszystko, a zawiodłeś wiele razy . nie wykorzystuj tego jaka jestem, dla swoich wygód, kłamstw i zachcianek, sprawiasz,że na moich policzkach pojawiają się zły, coraz częściej. To mnie powoli wypala, rozumiesz?/szysiia
|
|
 |
|
Witaj, kochanie. Dzwonię do Ciebie kolejny raz i się nagrywam. Nadal pamiętam Twój numer telefonu, który jest aktywny pomimo, że Ciebie już nie ma na tym świecie. Wiem, że jesteś, gdzieś gdzie szczęście Ci zapewne dopisuje i czuwasz nade mną z góry, ale ostatnio coś chyba zapomniałeś być moim Aniołem Stróżem. Zagubiłam się bardzo w życiu. Szczególnie poplątałam się w uczuciach, nie patrząc na to, czy daję komuś szczęście, czy też smutek brnęłam w kłamstwa i zapomnienie. Potrzebowałam, aby ktoś zastąpił mi Ciebie. Wiesz, że Twoja nagła śmierć nie była dobrym rozwiązaniem. Zostawiłeś mnie tak z dnia na dzień, nie pozwoliłeś się pożegnać.Stwierdziłeś, że robisz to wyłącznie dla mnie, bo chcesz, abym była szczęśliwa. Lecz sam zapewne widzisz, że to nie był dobry pomysł. Od dnia, w którym odszedłeś z tego świata ja wciąż nie jestem w stanie odnaleźć swojej bratniej duszy. Błądzę w tym wszystkim coraz bardziej. Pomimo wszystko ja nadal Cię kocham.
|
|
 |
dziś zniszczę resztki jego obecności w moim życiu. usunę wszystkie zdjęcia, utwory które namiętnie razem słuchaliśmy. zgniotę w sobie wszelkie uczucia. podpalę wspomnienia wysypując popiół do czerwonej świecy, której zapach jest tak bardzo podobny do jego perfum. bez emocji usunę wszystkie wiadomości na telefonie i facebook'u. dokładnie wypiorę pościel, pod którą ukrywaliśmy swoje nagie ciała. wezmę gorącą kąpiel i trąc z całej siły skórę peelingiem, pozbędę się śladów po pocałunkach i rękach. na koniec usiądę po turecku na środku łóżka i odpalając świecę po raz ostatni uśmiechnę się wypowiadając jego imię. a gdy płomień zgaśnie, wyrzucę szkło i położę się spać, by z samego rana z czystym sercem zacząć nowy etap z chłopakiem, dla którego jestem najważniejsza.
|
|
 |
- sam jest sobie winny - no kurde! miał swoją szansę, a że zjebał, no nie mój problem - no dokładnie, a teraz to nie dla psa kiełbasa, przepraszam za porównanie Ciebie do kalebasy - spoko jakoś przeżyję - ale na pocieszenie powiem Ci, że niezła z Ciebie śląska - dlaczego śląska? - tak sobie / i jak tu go nie lubić?
|
|
 |
Kocham Cię do tego stopnia, że mam ochotę zajebać Ci krzesłem kochanie/szysiia
|
|
 |
Jest pewna kobieta w moim życiu, piękna i silna, bardzo ją podziwiam, ma serce pełne miłości, kocha jak nikt inny, i zawsze próbuje mnie uszczęśliwić choć czasem tego nie zauważam. Potrafię ją zranić, najczęściej słowami, potem tego żałuję, na szczęście wiem, że nosi w sobie przebaczenie. Jeśli ktoś zapyta kto jest moim autorytetem odpowiem, że to właśnie ona, bo najlepiej radzi sobie z problemami, które często przynoszę ja. Podnosi się po każdej klęsce i jest jeszcze silniejsza. Udziela zawsze dobrych rad. Bardzo często nie doceniam, że chce dla mnie jak najlepiej i troszczy się o mnie. Wspiera mnie, gdy zrani mnie chłopak, gdy w szkole mam sporo problemów, zawsze jest przy mnie i mimo wszystko zawsze uważa, że jestem najlepsza, zawsze we mnie wierzy. Kurcze, żałuje , że nie jestem idealna, ale za to mam cudowną mamę, z nią wszystko jest możliwe, z nią wejdę nawet na najwyższy szczyt./szysiia
|
|
 |
Uwielbiam Cię. Uwielbiam patrzeć w Twoje obłędne błękitne oczy, uwielbiam Twój uśmiech, Twoje wiecznie zaczerwienione policzki, uwielbiam sposób w jaki
na mnie patrzysz, dotyk Twoich dłoni i barwę Twojego głosu. Przy Tobie wszytsko staje się piękne, przy Tobie nie muszę martwić się jutrem. Uwielbiam
Twoje silne ramiona, gdy się w Ciebie wtulam czuję się bezpieczna, i taka malutka. Sprawiasz, że moje serce bije szybciej, że na mojej Twarzy pojawia się
uśmiech, uwielbiam też, gdy mnie rozśmieszasz, tylko Ty to potrafisz. Tak skarbie- jesteś definicją mojego szczęścia./szysiia
|
|
|
|