  |
nie mówię nic, bo zgubiłam rozsądek,
porażony miłości prądem.
|
|
 |
Tęsknię do tamtych chwil gdy ty i ja i stół
Na stole kawy dwie
W nich cukru ziarnka dwa
I wczesna jesień
Tęsknię do tamtych chwil
Gdy twe słowa starczały za chleb
A o uśmiechy dookoła głów
Przyprawiał nas ciepły koc
|
|
 |
szczerze? własnie na to liczyłam...:)
|
|
 |
nie śpię, czuwam, obserwuję.
|
|
  |
Gramy chory rap, mamy chory styl
Zamieniamy scenę w zgliszcza i pył
A Ty krzycz z całych sił, w górze setki łap
|
|
  |
Sam zostałeś, wokół Ciebie pusto
Taki ważny byłeś że nie patrzyłeś w lustro
|
|
  |
Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic
Bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić
|
|
  |
czy jeśli ci powiem, że idąc cały czas za słońcem, nigdy nie zobaczysz jak się chowa za horyzontem, nagle magia zachodów słońca straci dla ciebie magię?
|
|
  |
papierowe słońce, kartonowe domy, naklejane chmury i udawane szczęście..
|
|
  |
stwórzmy razem własny zbieg okoliczności.
|
|
 |
Kiedyś naprawdę się ogarnę! Będę wiedziała dokładnie na czym stoję. Pomaluję sobie doskonale wypielęgnowane paznokcie czerwonym lakierem. Osiągnę idealną wagę, a problemów nie będę "zajadała" kolejną kostką czekolady. Przestane pić tyle kawy. Będę jadła owoce i warzywa i nie wyjdę rano z domu bez śniadania. Będę umiała wszystko na następny dzień do szkoły tak, że kartkówka z fizyki nie będzie dla mnie problemem. Będę miała porządek w szafie, na biurku, pod łóżkiem i w sercu. Będę miała czas dla rodziny i przyjaciół, bo wszystko sobie dokładnie zaplanuję. Nadrobię zaległości i położę się wcześnie spać. Zapomnę o Tobie i o tym, co było.
|
|
 |
nie lękam się, nie lękam się póki szepczesz imię me...
|
|
|
|