|
M jak miłość, M jak marzenie, M jak mój, M jak Marcin ♥
|
|
|
Właśnie w tym momencie poczułam, jak bardzo mi na Tobie zależy. Z dnia na dzień coraz bardziej wpadam w te bagno, wiem, że to nie ma sensu, ale wchodzę w to dalej nie zważając na to, co będzie. Chyba się zakochałam , wiesz?
|
|
|
|
Po raz kolejny zrozumiałam jak ważną rolę pełni w moim życiu. Po raz kolejny uświadomiłam sobie, że życie bez niego traci jakikolwiek sens. Po raz kolejny daje mi powód do tego, abym nie traciła nadziei na lepsze dni. Po raz kolejny obiecuje, że nie odejdzie. Po raz kolejny mu wierzę.
|
|
|
|
Walczę z samodestrukcją, mam poprzestawiane w głowie, słabo ze mną od jakiegoś czasu, potykam się o śmierć i chcę czegoś albo kogoś, kto by mi pomógł, myślę, że to mógłbyś być Ty, myślę, że mogłabym oddać Ci się bezgranicznie, więc, lepiej zostań, nie wracaj, mogłabym sobie coś ubzdurać, musimy poczekać z naszą miłością, teraz jestem chora.
|
|
|
|
Cholernie chciałabym Cię tutaj teraz, gdybyś był, to teraz nie brakowałoby mi papierosów i rozmawiałabym z Tobą o wszystkim co mnie boli i pewnie leżelibyśmy na łóżku, a Ty naśladowałbyś jak marszczę nos kiedy się śmieje i narzekalibyśmy, że nie ma śniegu, a w nocy poszlibyśmy na spacer i może po raz 125338 spróbowałabym ubrać w słowa, wyrazić, powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocham, a potem upilibyśmy się naszym ulubionym winem i krzyczałabym jak bardzo jestem szczęśliwa,a Ty zamiast mnie uciszać złapałbyś mnie za rękę i krzyczał razem ze mną i wcale nie przejmowalibyśmy się tym, że istnieje jeszcze jakiś świat i jacyś ludzie poza naszą dwójką, a nad ranem wrócilibyśmy do domu i zaczęłabym mówić jak tragicznie chcę Cię teraz, Ty nie dałbyś mi skończyć, a po wszystkim zasnęłabym w Twoich ramionach, czując jak wodzisz palcami po moich plecach,bo zawsze tak robisz zanim zaśniesz, a nazajutrz obudziłabym się szczęśliwa i byłabym szczęśliwa ciągle, gdybyś był, ale nie, nie ma Cie, nie będzie.
|
|
|
odpalając fajke wracały wszystkie wspomnienia , łzy napływaly do oczu . przy każdym tchnieniem dymu papierosowego w płuca odczuwałam kłucie serca , może to dlatego że zawsze wyrywałeś mi papierosa z dłoni mówiąc że nie będę paliła takiego świństwa . lubiłam to jak odprowadzał mnie może nie pod sam dom ale przynajmniej kawałek aby upewnić się że w drodze powrotnej nic mi się nie stanie , kochałam jak okazywał swą troskę w stosunku do mojej osoby , kochałam te jego brązowe oczy rozżarzone złością kiedy tylko widział że jestem pijana . Kochałam go całego , a on zostawił mnie , odszedł . nie oglądając się za siebie . Teraz mijając mnie na chodniku nawet nie spojrzy zachowuje się tak jakbyśmy nigdy nie rozmawiali , jakbyśmy się nie znali ./usiak
|
|
|
wydając ostatnie tchnienie z mej piersi obiecałam sobie że to koniec , że nie zranisz mnie już nigdy więcej , myliłam się niedawno powróciłeś do moich myśli , powoli powracasz do mego serca , naprawdę nie chce przeżywać tego wszystkiego po raz kolejny i znowu , idź sobie proszę cię nie nękaj mnie już tym swoim fałszywym kocham bo nie mam zamiaru po raz kolejny w nie uwierzyć , a poźniej płacząc zwijać się z bólu po nocach . błagam odejdz /usiak
|
|
|
to dziwne uczucie które powróciło znienacka , uczucie które znów dopadło mnie a najgorsze w tym wszystkim jest to że obdażyłam nim prawie najlepszego kolegę , może to przyzwyczajenie do niego , może po prostu to że pocieszał mnie w trudnych chwilach mego życia ale w jakiś sposób go pokochałam ./usiak
|
|
|
|