 |
Pokazała mi swoją miłość na psach zgarniając cały syf na mnie. Nie było jej przy mnie gdy leżałam w tym pieprzonym szpitalu. Nie zainteresowała gdy całą noc leżałam zwijając się w kłębek, gdy tak naprawdę chciałam sie zabić. Wiem, szpital to nie było odpowiednie miejsce na tego typu cyrki, ale naprawdę żałowałam, że to przeżyłam, że w szpitalnych oknach są kraty, że zabrali mi wszystkie ostre przedmioty, żałowaałam tego wszystkiego. Do dzisiaj żałuję, bo właściwie nienawidzę siebie również przez to. Przez moje olewanie wszystkiego, przez wieczne bycie pod wpływem, używki, zabawy na uczuciach innych gdy sama byłam z nich wyzyskana. Nie potrzebowałam uczuć do seksu i powodów do chlania. Nie widziałam potrzeby chodzenia do szkoły i normalnego życia. Nienawidzę siebie, bo wiem, że gdzieś tam w środku wciąż jestem ja, ta sama co kiedyś, z wiecznym wyjebem, i boję się, boję się, że kiedyś wrócę do poprzedniego życia, mimo, że skurwiłam się w nim, mimo to. /improwizacyjna cz.2
|
|
 |
Mój idealizm idzie w przeciwnym kierunku. Wszystko jest nie takie począwszy od wyglądu skończywszy na zachowaniu i charakterze. /improwizacyjna
|
|
 |
Ocal mnie pod gruzami mojego życia, nie mów mi w twarz, że nie jestem nic warta. Dziś nie chcę tego słuchać. /improwizacyjna
|
|
 |
nigdy nie daj sobie wmówić,że nie warto!
|
|
 |
Czy ja muszę skoczyć z mostu żebyś wkońcu zrozumiał? jeśli tak.. jestem gotowa poświęcić życie.. dla Ciebie.... // helcix
|
|
 |
Znasz uczucie, gdy krok po kroku, element po elemencie odbudowujesz pewną sprawę z idealną dokładnością, starasz się i robisz wszystko by to było bezpieczne. A potem? potem zjawia się z pozoru prosta i nic nie znacząca osoba w Twoim życiu, która Ci to niszczy. Psuje idealnie ułożony domek z kart, który zdawał się już być stabilny. Rujnuje wszystko i świat znów przysłania zbudzona natłokiem myśli druga postać w Tobie. /improwizacyjna
|
|
 |
Kolejny nie powstrzymywany potok łez, kolejne wyklinanie siebie i całego świata. Kolejny papieros na posadzce w łazience i kolejne 'dlaczego'. Tego jest zbyt dużo, to jest zbyt kurewsko męczące. /improwizacyjna
|
|
 |
Ale ja nie mam siły udowadniać im, że jestem coś warta, bo codziennie, udowadniam sobie, że się w jakikolwiek sposób liczę i jestem potrzebna. /improwizacyjna
|
|
 |
I tylko czasami odczuwam potrzebę kontaktu z Tobą, tylko chwilami mam ochotę znów zatonąć przed senem w myślach o 'nas'. Momentami mi Ciebie brakuje i od czasu do czasu pożałuję, że to wszystko potoczyło się tym złym torem. Ale czasu nie cofniesz, tamtych chwil nie odzyskasz, straciliśmy, przegraliśmy, nastąpił koniec nie do obudowania. Mur między nami dziś jest zbyt duży, okazuje się, że do zwyczajnej znajomości jest za wysoki. Trudno, czas sprawi, że zapomnimy o sobie do końca, myśli będą coraz rzadsze a wspomnienia bledsze, jeszcze trochę, naprawdę. /improwizacyjna
|
|
 |
Hipokryzja użalanie się nad sobą, że czegoś się nie potrafi jednocześnie pierdoląc naukę i doskonalenie tej czynności. Taa, mów mi mistrzu w tej dziedzinie. /improwizacyjna
|
|
|
|