|
Chciałabym poczuć Twój dotyk w zimną noc. Chciałabym zobaczyć jak mnie kochasz.
|
|
|
usiadła na parapecie z grzanym piwem, odkryła prawe ramię z wytatuowanymi czarnymi krukami, rozpuściła włosy. wyglądała przez okno na oświetloną ulicę, na której ktoś grał w piłkę. zaczęła podziwiać ruszające się liście, które jeszcze pozostały miejscami na drzewach.
|
|
|
kiedyś było inaczej, ale nie powiem, ze było lepiej. bo najlepsze miesiące przeżywam dopiero przy Tobie.
|
|
|
leżała w łóżku, wtulona w nagi tors swojego mężczyzny życia. na jego ramionach widniały ślady jej paznokci, które tak lubiła mu wbijać. pocałowała go delikatnie w czubek nosa i głaskała policzek. wstała owijając nagie ciało kołdrą, by przywitać nowy dzień. dzień poświęcony miłości swojego życia.
|
|
|
czym dla dwojga ludzi jest miłość, czy to bezmyślne wyznawanie sobie miłości żeby w jakiś sposób zadowolić drugą osobę? nie, to poczucie tego, że jest się potrzebnym drugiej osobie. to też rozmowy. sposób w jaki piszemy do siebie. to nie tylko obecność fizyczna, ale również wpieranie się psychiczne. wspólne tematy do rozmów. dogadywanie się. tęsknota.
|
|
|
jestem tylko kukiełką, którą pociągasz za sznureczki każdego dnia. nie mówię, nie płaczę, nie ruszam się bez Twojej pomocy. milczę. z każdą minutą milczenie sprawia co raz większy ból.
|
|
|
|
Jestem jak robot, mam uczucia, emocje, sny, ale nie rozumiem. Zostałem po coś stworzony, lecz nie rozumiem po co. A jeśli już wypełniłem swoje przeznaczenie to teraz muszę odnaleźć nowy cel, to właśnie jest wolność.
|
|
|
Moja edukacja przed kartkówką ma 3 etapy : 1. Pouczę się wieczorem . 2. wstanę wcześniej to się pouczę . 3. jebać . Jakoś będzie xD
|
|
|
stoję zmarznięta. od kilku dni brakuje mi tego ciepła, które rozlewało się po moim ciele i stawiało mnie na nogi. stoję z kubkiem kawy, mimo późnej pory. spoglądam w niebo i myślę o Tobie. może Ty również przechodzisz obok okna lub wychodzisz właśnie z psem spoglądając w niebo i myśląc o mnie? brakuje mi w moich codziennych czynnościach Ciebie. tego jak każdego ranka pocałunkiem witałbyś mnie. jak w południe brałbyś mnie na spacer w miejsca odległe dla innych ludzi. a wieczorem, wieczorem spędzałbyś ze mną czas pod wspólnym kocem głaszcząc mnie po policzku. czasem wątpię w to, że może się udać. jestem tylko młodą dziewczyną, która na pewne sprawy patrzy przez różowe okulary.
|
|
|
kawa weszła w nawyk. nie rozstajesz się już praktycznie z kubkiem kofeiny, mimo że nie możesz potem zasnąć. happysad leci w słuchawkach, podkręcasz głośność coraz bardziej żeby nie słyszeć krzyków. zatapiasz się w swojej oazie spokoju, gdzie praktycznie nie masz zmartwień. pojedyncze łzy zaczynają płynąć po Twoich policzkach, gdy wspominasz dawne czasy. kiedyś wszystko było prostsze.
|
|
|
|