 |
Byłeś tak samo dumny jak ja. Nikt nam wtedy nie powiedział,że czasem warto odłożyć dumę na dolną półkę,lub schować ją sobie głęboko do kieszeni. Ale czy gdybyśmy wtedy usłyszeli coś takiego umielibyśmy z większą łatwością wyszeptać 'przepraszam' i naprawić wszystko tak perfekcyjnie jak Bob Budowniczy czy Dobra Wróżka. Przecież gdy coś od dłuższego czasu się sypie jest małe prawdopodobieństwo na odbudowę.Ale zawsze warto spróbować niż potem wyrzucać sobie,że nic się nie zrobiło. Bo dopóki pomiędzy ludźmi jest miłość istnieje szansa na powodzenie.Ale gdyby jej w razie czego zabrakło piękny sen znika jak za odjęciem czarodziejskiej różdżki. Bo fundamentem związku jest miłość.Koniec kropka.Amen w pacierzu/hoyden
|
|
 |
Za daleko i trochę było nam nie po drodze.Ciągłe kłótnie,wrzaski a potem gorące prośby by jedna ze stron nie odchodziła.I tak na zmianę. I tak systematycznie. Te kłótnie weszły już nam tak bardzo w krew,że nie umieliśmy ich zaprzestać.To musiało się skończyć.To nie miało teoretycznie szans. Ale przecież zawsze była jakaś nadzieja. Że pomimo czegoś i wbrew czemuś zostaniemy razem. Bo zawsze błądząc można uważnie przeczytać wszystkie drogowskazy lub wyciągnąć mapę.A nie krążyć w kółko powtarzając złudne słowa 'wszystko samo się ułoży'-jak jakąś mantrę.Zignorowaliśmy widoczne znaki zbliżającej się katastrofy,straciliśmy szansę na nasze pięć,a może nawet więcej minut w niebie/hoyden
|
|
 |
znowu żyję. znowu oddycham choć niepewnie jeszcze nabieram powietrza. jestem tu. z nim. dla niego. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
W ulubionych butach emo i związanych włosach przemierzałam zmarznięte chodniki.Znieczulałam się muzyką. Piosenka,której słuchałam była pełna smutku.Pachniała prawdziwą tęsknotą wokalistki do jakiegoś mężczyzny. Wsłuchując się w jej nuty nie zauważyłam jak jakiś chłopak wpadł na mnie. Jak widać nie ja jedna byłam dziś nieuważna. Poczułam się jakbym zderzyła się z górą lodową.Podniosłam wzrok by zobaczyć kto to taki mnie staranował. I wtedy zauważyłam tę brązową kurtkę. Dobrze znałam osobę,która taką nosiła. Nie zapomniałam jej właściciela o szaro niebieskich oczach,które tak bardzo pokochałam.Przez chwilę myślałam,że po takim czasie go spotkałam,ale kiedy przyjrzałam się jego twarzy nie miałam już wątpliwości,że ta twarz jest nowa,obca. Łzy zakręciły mi się w oczach. Gdy mój winowajca je zauważył od razu zaczął mnie przepraszać.Widocznie pomyślał,że jest sprawcą mojego bólu. Ale nie zadał mi go. Przywołał tylko wspomnienia.Miał po prostu taką samą kurtkę/hoyden
|
|
 |
żyjesz tylko dlatego, że zabicie Cie jest karalne
|
|
 |
Będę za Tobą tęskniła,a Ty nawet nie będziesz mnie o coś takiego podejrzewał. Bo czas zrobił już swoje.Co wieczór będę zasypiała z obrazem Twojej twarzy.Będę snuła najpiękniejsze scenariusze,których nigdy nie zagrasz w życiu realnym. Będę trzymała Cię w sercu jak skarb. Ale nie dowiesz się jak wierna jest Ci tamta szczeniacka miłość. Nie dowiesz się choćby ktoś wprost szepnął Ci mój sekret do ucha,czy pokazał to wszystko przez powiększające okulary i na dodatek w zwolnionym tempie. Bo Ty nie potrafisz dostrzec tego co jest na pierwszy rzut niewidoczne dla oczu/hoyden
|
|
 |
Sny niekiedy są tylko jedyną możliwością by znów poczuć to utracone szczęście,które zostało nam brutalnie odebrane.Nie chcę snów o nim,bo są jak sól na moje niegdyś złamane serce,a jednocześnie nie umiem z nich zrezygnować. Bo jak by na to nie patrzeć w moich wyśnionych historiach jest lepiej niż w rzeczywistości.Tam uśmiech jest prawdziwy. Tam mogę go kochać,a nie ukrywać miłość w najciemniejszym kącie.Bo przecież tak dawno już nasze drogi się rozeszły/hoyden
|
|
 |
może tęsknisz? ja też tęsknie, rozjebałeś serce mi na części pierwsze, jakieś milion razy milion, razy więcej więcej...
|
|
 |
być może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze.
|
|
 |
Szkoda, że to co było między nami zostało tylko w nieskasowanych smsach i wracających wspomnieniach. [ pannikt ]
|
|
|
|