 |
niby wygadana, samodzielna,pewna siebie, niedostepna, ale to wszystko na pokaz, kamuflarz. Tak naprawde to tyko mala bezbronna istota, ktora w glebi serca pragnie, by ktos choc raz ja tak naprawde pokochal...
|
|
 |
i mimo wszystko wiedź, że gdzieś głęboko w moim sercu nadal istniejesz....
|
|
 |
Probując odejść uciekasz tylko od problemów. Uciekając od nich nakręcasz je do gonitwy za Twoją osobą. To powoduje że zawsze wracasz bo dalsza ucieczka nie ma sensu.
|
|
 |
prześladowana obrazem przeszłości...
|
|
 |
i choćbym nie wiem jak była zła i nawet jeśli bym krzyczała że Cię nienawidzę, że masz się wynosić, nie możesz odejść rozumiesz? nie możesz.
|
|
 |
Koniec czegoś zazwyczaj nie jest prawdziwym końcem. Bo co z tego, że nie ma go przy tobie, że nie jest jak dawniej, skoro i tak nosisz w sercu jego imię? Co z tego, że nazywasz się singlem, skoro nawet nie korzystasz z randek prawda? Koniec będzie wtedy gdy bez żalu odrzucisz jego połączenie, gdy odwrócisz się na pięcie i po prostu odejdziesz. Musisz zacząć żyć i wyprzedzić ten syf. /esperer
|
|
 |
Najczęściej myślimy o tym, czego najbardziej nam brak....
|
|
 |
Warto mieć przy sobie jakiś symbol przeszłości...
|
|
 |
myślała o nim zawsze. każdego dnia wsiadając do autobusu siedział w jej głowie, gdy ona zapatrzona w otaczający ją tłum wsłuchiwała się w teksty grubsona. w chwili gdy wysiadała, przypominała sobie jego uśmiech i uśmiechała się sama do siebie, a otaczający ją ludzie dziwnie na nią spoglądali. szła przez park, chłodny wiatr otulał jej twarz, a ona zamyślona przypominała sobie jak delikatnie muskał jej szyję ciepłymi ustami. momentalnie robiło jej się cieplej. czekając na światłach wpatrywała się w niebo. miało taki sam kolor jak jego oczy. uwielbiała wpatrywać się w tą niebieską przestrzeń widniejącą w jego tęczówkach. szła powolnym krokiem i analizowała, każde jego słowo skierowane w jej stronę. dochodziła do szkoły, czasem widywała go w tłumie. jej serce biło tak mocno, jakby zaraz miało wyskoczyć lub połamać żebra. wiedziała, że to coś więcej niż zauroczenie, a motylki w brzuchu podpowiadały jej, tak kochasz go i znów miały rację. / notte.
|
|
 |
Pozwól mi o sobie zapomnieć na moment. Chcę zobaczyć jak żyłam, gdy nie było Ciebie.
|
|
 |
|
Wiem,że to nadejdzie. Każdy z nas ma taki moment,gdy stwierdza,że to koniec walki, że dalej nie ma już nic, że to bezsens, ale odpowiedz sobie w głębi duszy na pytanie : co zrobisz jeśli skończysz walkę? czy naprawdę chcesz zniszczyć wszystko, o co tyle walczyłeś? Moment zwątpienia, w którym wmawiasz sobie,że nic nie znaczysz, że tylko zawadzasz. Nigdy tak nie było i nie będzie. Mimo tego pamiętaj, to twoje życie,ty decydujesz o tym jak sie potoczy, nie ludzie wokół,nie żadne fatum czy los..Jesteś ty i twoje decyzje..Jakie podejmiesz?Zrezygnujesz czy będziesz walczyć dalej?/[nemezis]
|
|
 |
Pozostały marzenia, tysiące wspomnień o których chce zapomnieć ...
|
|
|
|