 |
|
Mam co mam, liczę na siebie, matematyk-realista.
|
|
 |
|
Nie patrzę wstecz, szkoda czasu, niewielka korzyść na drogę, pieprzyć wspomnienia, dosyć impasu, mam siłę, by tworzyć nowe.
|
|
 |
|
Serce pocięte życiem, ręce pocięte tuszem.
|
|
 |
|
Czemu patrzysz w telefon, gdy rozmawiamy? weź mi wytłumacz, znak nowych czasów, nowa dżuma, nowa definicja ćpuna.
|
|
 |
|
Samotność mnie leczy, to moja droga, by poczuć bardziej.
|
|
 |
|
Chcą stabilizacji, mówią, że się stoczę i upadnę, a ja tylko regularnie wypłukuję z organizmu magnez.
|
|
 |
|
''Dlaczego nie masz kogoś na stałe?'' czasem od kobiet słyszę, odpowiadam z uśmiechem wtedy: ''szanuję swoją ciszę''.
|
|
 |
|
Ostatnio podle rozmieniam się na drobne, wszystko widzę czarno, wyolbrzymiam każdy problem, ona mi mówi, że to do mnie niepodobne, ja, że udowodnię kto w tym domu nosi spodnie.
|
|
 |
|
Puste sny, pusty wzrok, bez energii chciałem uciec i się zaszyć, gdzieś daleko stąd odnaleźć siebie, znów poczuć, zamiast pić tequile pod sól co płynie z oczu.
|
|
 |
|
Choć nie lubię sentymentów czasem w przeszłość zaglądam.
|
|
 |
|
Rozwijałem siebie na różnych płaszczyznach, w różnych kierunkach, póki jeszcze czas był, nie szkoda mi było w tym życia, bo wiedziałem: z pracy coś wynosi każdy.
|
|
|
|