 |
tamtego poranka kiedy otworzyła okno a wiatr wtargnął na siłę do jej mieszkania wywiane zostało niema wszystko - czarne firany odrzucone zostały do tyłu, spadł z kolumny biały kwiat, ziemia wysypała się na podłogę, a jej drobinki wiatr przegonił na środek pokoju, kurze spod szafy ujrzały światło dzienne, a pajęczyna pod sufitem lekko zadrżała zrzucając z swej sieci zmarzniętego pajączka. wywiane zostało niemal wszystko, z wyjątkiem jednego. miała o to żal do wiatru, że nie wywiał go z jej myśli i miłości do niego z jej serca. /katajiina
|
|
 |
nie lubię jak ludzie zarzucają mi powagę tylko dlatego, że na profilach takich jak moblo, forach internetowych czy na moim blogu nie używam minek. jeśli chcesz ocenić jaka jestem pogadaj ze mną i ogarnij ten spam emotek w moim oknie na gg. a jeśli przypisujesz mi etykietkę nudnej tylko dlatego, że potrafię się zachować tam gdzie sytuacja bądź miejsce tego wymaga to łap etykietkę skierowaną w Twoją stronę - napis głosi "frajer". /katajiina
|
|
 |
- o, jest i nasza programistka. jak Ci idzie pisanie stronki? - wiesz, dobrze jest. już mam nawet menu. znaczy... nie, że całe Menu tylko napis taki. - aaa no tak haha - no co. nie szalejmy za bardzo heh - jak to nie? żyjmy na krawędzi! pod napisem "menu" daj napis "opcje"! /katajiina
|
|
 |
siedziała samotnie na huśtawce w miejskim parku. siedziała tam co dnia o tej samej porze odbijając się nóżką od piasku i delikatnie unosząc w górę na oponowej huśtawce. setka ludzi zajętych swoim życiem mijała ją nie zwracając uwagi na jej osobę. pewnego dnia, kiedy wiatr wiał dość mocno a zimowy śnieg delikatnie prószył obielając jej czarny płaszczyk podszedł do niej młody chłopak. był nieco starszy od niej, ale nie więcej jak trzy lata. usiadł na huśtawce obok, odwrotnie niż ona, i kiedy byli w górze znajdowali się na wprost siebie, jednak oboje mieli spuszczone w dół spojrzenie. żadne z nich nie zwracało uwagi na drugie. od tamtej pory przychodzili tam co dnia razem, i co dnia mijali się w jednym punkcie, tuż nad ziemią, tuż obok siebie, ale żadne z nich nie odważyło się spojrzeć ku sobie. wracając do domu, każde z nich płakało w poduszkę, że nie może znaleźć tej drugiej połowy. być może mijali się co dnia, ale nie odważyli się odezwać. /katajiina
|
|
 |
Mówią.
Możesz wszystko,
więc głowę mam spokojną.
|
|
 |
- czemu ja jestem taka dziwna? - nie wiem. próbowałaś znormalnieć ale jak odnowił nam sie kontakt to sybko temu zapobiegłem. bo jak znormalniejesz to już nie będziesz ty, czyli że jak będziesz normalna to bedziesz nienormalna. nadążasz? /katajiina
|
|
 |
- co tam? - a czytam sobie troche o HTMLu bo chce sobie zrobić stronkę - jaką? - nic szczególnego. bloga. ale te gotowe blogi mnie przerażają. większość to badziewia i nic zmienić nie można. - dlatego się nazywają gotowe... /katajiina
|
|
 |
jea ! w końcu dane z dolnego paska moblo zostały załadowane! oby na dłużej niż godzinę ;)
|
|
|
|