 |
nie, kochana. nic Ci nie da pociągnięcie mnie z bara. no może jedynie tyle , że miałaś okazje otrzeć się o czystą zajebistość.
|
|
 |
miejmy odwagę spróbować. może to akurat miłość.
|
|
 |
|
przyjaciel nie kocha Cię dlatego, że Cie potrzebuje. przyjaciel potrzebuje Cie, bo Cię kocha. / maniia
|
|
 |
panuje jakaś cholerna moda na bycie złym.
|
|
 |
|
widzę, że wygodnie Ci w mojej głowie, więc dokupię Ci jeszcze lampę i sofę aby było Ci wygodniej.
|
|
 |
byłam jego małą dziewczynką. z nosem, upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą, którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą, która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment, kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę, aby naszym największym problemem było to, że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa, uciekają bezpowrotnie.
|
|
 |
czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.
|
|
 |
Wszystko minęło, a ścieżka życia się zwężyła.
Jakoś nie przyjmuję tego do wiadomości.
Idę po kolanach, choć cel już zniknął mi dawno z oczu.
Nie widzę go, a przecież jeszcze 183 dni temu
Ścieżka była taka jak dziś
Na kolanach były widoczne ślady trawy
A włosy poprzeplatały promienie wschodzącego słońca.
Dziś już droga prowadzi pod górę,
Trawa jakby mniej zielona,
A słońce skryło się za chmurami.
|
|
 |
Mogił i łez kraina w sercu się kończy i zaczyna.
|
|
|
|