 |
|
Uciekam od problemów, ale przecież kiedyś okrążę cały świat i znów stanę z nimi twarzą w twarz. To nic nie daje, to tylko nędzna ucieczka, a nie rozwiązanie problemu. Dodatkowe zmartwienia, a nie uwolnienie. A.V.
|
|
 |
|
Niektórych ludzi tak cholernie nienawidzę, że mam ochotę obciąć im głowę i powiesić na lusterko w samochodzie, ale hamuje mnie myśl, że szpeciliby mój samochód i nie mam ochoty oglądać ich nawet martwych. A.V.
|
|
 |
|
I pocałunkiem składam pieczęć miłości na Twoim sercu. List nadziei adresowany do Ciebie. A.V.
|
|
 |
|
Miłość gra o serce, walcząc ze zdrowym rozsądkiem.
|
|
 |
|
coraz dziwniej smakuje ta wódka, mieszająca się z kolejnymi łzami o słonym posmaku.
|
|
 |
|
na twarzy miałby wypisane zdziwienie. bynajmniej początkowo, stopniowo pojawiłaby się także domieszka złości, która z każdą sekundą przybierałaby na sile. prędzej czy później zacząłby krzyczeć coś o tym jak zawiódł się na mnie. złapałby w dłoń przezroczystą butelkę i roztłukł ją o ścianę, kalecząc się, a ja patrzyłabym tylko na resztki spływającej wódki na podłogę. wygłosiłby przemowę o moim braku hartu ducha, który miał przeze mnie przemawiać. powiedziałby szereg raniących słów, zacisnąłby boleśnie palce na moich ramionach, katowałby mnie bezdusznie. ale to wszystko nic... ważne, że byłby.
|
|
 |
|
skrupulatnie cofam się w przeszłość i analizuję szereg sytuacji, szukając winowajcy. musi być, jakikolwiek. musiał istnieć jakiś gest tego człowieka, posunięcie, które zburzyło realia mojego życia. pamięć stawia mur, coś zaciera. odblokowuję system następną kolejką, odtwarzam kolejny film wspomnień, poprawiam ostrość nikotyną. wciąż ocieram rękawem swetra, już całego poplamionego rozmazaną czarną kredką, zapłakane oczy i boli, bo gdyby był ze mną nie pozwoliłby na tą destrukcyjną chwilę zapomnienia.
|
|
 |
|
marznę, mimo tych ramion oplatających skrzętnie moje ciało. dygoczę z zimna, bo to nie te ramiona, których samo wspomnienie powodowało +3 stopnie do temperatury serca.
|
|
 |
|
Według schematu może być istota zaprogramowana do pewnych czynności, a nie prawdziwy człowiek z duszą i uczuciami. A.V.
|
|
 |
|
Ścieżkę miłości każdy powinien stworzyć i udać się nią bez obaw, że nie jest ona wydeptana i nie wiemy, dotąd prowadzi. W końcu kiedyś przetnie się z inną ścieżką. A.V.
|
|
 |
|
Kocham Cię bez okazji i bez powodu. Kocham Cię z potrzeby serca.
|
|
 |
|
tak jakby wypowiedzenie jednego 'przepraszam' mogło wszystko zmienić, jakby trącenie kogoś łokciem na chodniku równało się złamaniu serca. przepraszając, zatrzymujesz się na te kilka sekund, upewniasz się czy nic się nie stało, ewentualnie podnosisz dwa jabłka, które wypadły z siatki starszej pani. proszę, zatrzymaj się przy mnie, pobądź chwilę, podmuchaj, kiedy poleję ranę wodą utlenioną, przylej plaster w dinozaury.
|
|
|
|