 |
wiesz co jest najgorsze ? gdy oczy, które tak kochasz wpatrzone są w inne. gdy uśmiech, za który oddałabyś życie , skierowany jest do innej. gdy słowa, które uwielbiasz słuchać, mówione są w innym kierunku. gdy ramiona, w które kochasz się wtulać, obejmują inne ciało. gdy dotyk, od którego jesteś uzależniona, czuje inna. gdy osoba, którą kochasz - serce oddała komuś innemu. / veriolla
|
|
 |
To tylko kilka krótkich dni , kilka wspólnych nocy , kilka pocałunków , kilka spojrzeń w oczy. To tylko parę wyznań miłości , kilka uniesień w rozkoszy , kilka szeptów w rozczochrane włosy. Tylko tyle , prawie nic bo przecież powinnam zapomnieć , bo przecież nic się nie stało . / nacpanaaa
|
|
 |
Jeszcze trochę i przestanę Cę tak bardzo chcieć. /pierdolisz
|
|
 |
Poprosiłam go kiedyś, by wykrzyczał, że mnie kocha całemu światu. Nie zrobił tego. Jedynie szepnął mi do ucha te dwa słowa. Nie rozumiałam go. Ja byłabym gotowa bez wahania wydobyć z siebie głośne wyznanie tego typu. Myślałam, że może się mnie wstydzi, albo raczej wstydzi się reakcji innych ludzi na to uczucie, jakim mnie darzy. Jednak myliłam się. Pewnego dnia, kiedy nie wytrzymałam napięcia, zaczęłam na niego krzyczeć i spytałam go wprost, czemu obawia się miłości. Oznajmił mi, że wcale tak nie jest... ' - Przecież spełniłem Twoją prośbę. Cały świat miał się dowiedzieć o tym, że Cię kocham. Dlatego Ci to powiedziałem. Naprawdę nie rozumiesz? Ty jesteś całym moim światem' . / bezimienni
|
|
 |
Pokochałam go zbyt bardzo. To jedyne wytłumaczenie tego, że jestem w stanie wszystko mu wybaczyć. Po prostu zapasowe pokłady miłości wypełniają luki, jakie robi w moim zaufaniu złymi czynami . Po tym magicznym uzupełnieniu, nasze relacje znów wracają do normy. Nie mam nad tym kontroli, oszukał moje serce. / bezimienni
|
|
 |
Obecny mój stan świadczy o tym, że sama nie wiem, kim naprawdę jestem. Nie mam pojęcia, jakie emocje powinny ze mnie się wyłaniać, a co powinnam jednak zostawić w sobie. Tyle niepotrzebnych sytuacji przytłacza wielkie lamenty, zamieniając mnie w potwora. Już przypomniałam sobie uczucie, które było przed złamanym sercem. Ten niedosyt drugiej osoby jest równie wyczerpujący jak był wcześniej, jednak bardziej skuteczniejszy. W którymś momencie przeszłość zasypia obok Ciebie codziennie, budząc się silniejszym na przeżycie kolejnych miesięcy. Znika na moment, ale wraca z podwójną siłą. Choć nie mam już żadnego obiektu, na którym mogłabym się skupić jest już wreszcie dobrze. Nieważne, że nie potrafię wciąż zaprzeczyć, że nie kocham, ale wiem, że nadejdzie ten dzień.
|
|
 |
Boję się. To ten rodzaj strachu, który wpędza w paranoje. To przeczucie, że już wkrótce coś będzie nie tak. To bezustanne umieranie ze strachu o nią. To nieumiejętność ustania w miejscu. To strach. Potworny, paraliżujący strach. Kładę się, próbując zasnąć, ale momentalnie serce mi przyspiesza, kiedy to powraca. Boję się zamknąć oczy. Wymyślam kolejne czarne scenariusze, wyobrażając sobie, co może się wydarzyć. Przerażenie nie pozwala mi zasnąć, więc z powrotem schodzę na dół. Ciemny, pusty dom sprawia, że lęk jest coraz silniejszy. Mimo, że towarzyszy mi dopiero od paru godzin, ja już zapomniałam, jak to jest nie bać się. To wszystko jest tak silne i tak strasznie mnie przeraża. Zabierz ode mnie cały ten obłęd i pozwól choć dziś jeszcze spokojnie zasnąć. /pierdolisz.
|
|
 |
Jeśli kiedykolwiek powiedziałam, że Cię nie kocham i uda mi się o Tobie zapomnieć, to na pewno za plecami krzyżowałam palce. / bezimienni
|
|
 |
Chciałabym znów rozpalić popiół, który pozostał z naszej ognistej miłości. / bezimienni
|
|
 |
Nie żartujesz już jak kiedyś, właściwie nawet Twój uśmiech jest teraz inny, jakby w ogóle nie należał do Ciebie. Nie widzę już Twoich dawnych gestów, odruchów, zwyczajów. Twoje oczy nabrały bledszego koloru, a brwi nie unoszą się już w charakterystyczny łuk przy zadawaniu przez Ciebie pytań. Nie dostrzegam już grama Ciebie w Tobie samym. Przeminąłeś. / bezimienni
|
|
 |
Chyba wolę chować wszystko w sobie, niż znowu się przeliczyć. /pierdolisz
|
|
|
|