 |
Rzygać mi się chcę od tego tasiemca kłamstw.
|
|
 |
Słowa nie oddają tego ile waży strata, Kocham Cię najmocniej, zaraz wracam. / Onar
|
|
 |
dziś tracisz mnie naprawdę po raz pierwszy i ostatni.
|
|
 |
Nie, już nie wierzę w przyjaźń damsko-męską pomiędzy nami.
|
|
 |
Chciałabym Ci powiedzieć, że to coś więcej niż chemia.
|
|
 |
I był tam,ze mną i nie pozwolił się nikomu do mnie zbliżyć,i choć cholernie nie lubię ograniczania swojej przestrzeni i swobody osobistej to pasował mi ten układ,na tę noc miałam dosyć mężczyzn.Byłam ja i były narkotyki,we mnie przy mnie,wszędzie.I on też był,wciąż,cały czas,trwał jak nikt inny i martwił się i pozwalał spać w swoich ramionach .I wyburzył do kogoś bo przypadkowo strącił mi torebkę,i pilnował żebym zawsze miała pełną szklankę choć ciągle powtarzał że za dużo piję.I trzymaliśmy się za ręce a wracając dał mi swoją kurtkę,podobno bo byłam w takim stanie że niektóre fakty zwyczajnie zatarły się gdzieś w czasie,po drodze,a droga była długa i kręta i było też kilka bliższych kontaktów z asfaltem.I odprowadził mnie do domu i położył do łóżka tym samym kładąc się przy mnie i naprawdę byłam mu wdzięczna i naprawdę było mi dobrze ale mimo wszystko nie potrafiłam wybić z głowy myśli że to nie jego chcę,że on nie jest nim,że przecież nigdy nim nie będzie / nacpanaaa
|
|
 |
Coś mija, mnie omija i źle mi z tym.
|
|
 |
Wieczór, jak zwykle ponuro. Szliśmy z kumplem do jakiegoś fast fooda. Zobaczyłem ją z mamą. Rozmawiały między sobą, śmiejąc się. Myślę, że mnie nei widziały. Może to i lepiej, mogłem się przypatrzeć i zobaczyć znów ta radość w jej niebieskich oczkach. W obcisłej kurtce było widać lekko odstający brzuszek. Może nigdy nie będzie już moja, ale już zawsze nas coś będzie łączyć.
|
|
 |
Jest mi przykro, chce mi się przeklinać, krzyczeć najgłośniej jak to możliwe i nawet płakać.
|
|
 |
|
On Cię zrani, On Cię okłamuję, On nie jest Ciebie wart - pierdoleni znawcy tematu./esperer
|
|
 |
Mam wrażenie, że coś mnie omija i nie potrafię do tego jakoś dojść. Czuję też, jakbym coś traciła i nie potrafiła tego zatrzymać. Zimo, skończ się i przestań mi mieszać w głowie.
|
|
|
|