 |
|
Ta muzyka znów płacze, ja nie dostrzegam celu, te wspomnienia wirują niczym strzępki papieru.
|
|
 |
|
Ty też tak zrób, usiądź czasem na dupę,
słońce świeci nad nami i za to kocham moją grupę!
|
|
 |
|
Człowiek nie wie sam, co dla niego dobre.
|
|
 |
|
W pojedynkę na miasto, znów wychodzę bez celu, nie jest fajnie, gdy idę tak po prostu samemu.
|
|
 |
|
“ Mógłbyś mi wyłączyć na jakiś czas
Sumienie? Dokucza mi. ”
|
|
 |
|
Coraz częściej przyjmuję bolesne ciosy od życia. To one spowodowały, że dziś jestem inną osobą niż kiedyś byłam. / somefeelings
|
|
 |
|
Kiedyś nie byłam taka nerwowa, jak teraz.
Mam to w środku. Coś się we mnie bez
przerwy trzęsie.
|
|
 |
|
Aż prosi się, żeby być suką. Jednak my,
kobiety, które boją się samotności bardziej
niż okazania szacunku do samej siebie, nie
potrafimy. Bo jak można ranić kogoś się
kocha? No właśnie, nie można. To jest dla
nas zupełnie abstrakcyjnym myśleniem, a co
mówić zdarzeniem.
|
|
 |
|
Każdy dzień uczy nas cierpliwie, że życie jest piękne. Na różne sposoby próbuje nas o tym przekonać.
|
|
 |
|
Zapomniałam. Zapomniałam, że miał coś powiedzieć. I nieważne jak beznadziejne było moje życie.. wszystko jest nieważne kiedy mam jego usta, mam jego pocałunki i tak długo jak będę je mieć wiem, że wszystko będzie dobrze. /My Mad Fat Diary
|
|
 |
|
CZ. 1. Kiedy dwa lata temu niespodziewanie wpadłeś do mojego życia nie wiedziałam jak potoczy się nasza historia. Wtedy liczyła się chwila i fakt, że to nie mógł być zwykły przypadek, iż poznaliśmy się właśnie tego dnia. Nie chciałam na nic liczyć, wolałam po prostu cieszyć się Twoją obecnością. Rozkoszowałam się wszystkim, co dostawałam od Ciebie, miałam wrażenie, że latam na chmurce siedem metrów nad ziemią. Wszystko szło tak dobrze, nie wiem czy pamiętasz jak szczęściem przebijaliśmy wszystkie ciemne chmury, jak pozbywaliśmy się zła, które kiedyś wtargnęło w nasze istnienie. Wiele osób zazdrościło nam siebie i podziwiało naszą niezłomność kiedy wszystko wokół utrudniało nam życie i sprawiało, że nie mogłam mieć Cię przy sobie. Przetrwaliśmy chwile rozłąki, niezgody i zagubienia. Mieliśmy w sobie coś co zawsze kazało nam walczyć i być tylko dla siebie.
|
|
 |
|
CZ. 2. To było tak piękne kiedy mówiłeś, że tęsknisz już od momentu kiedy zamykam za sobą drzwi swojego samochodu i odjeżdżam, jak dotykałeś moją twarz i szeptałeś, że przynoszę Ci szczęście. Idylla trwała, miłość rosła w moim sercu, a płatki śniegu pokrywały nasze włosy kiedy wracaliśmy do siebie po każdej rozłące. Mijały tygodnie, a ja przestawałam bać się życia, bo miałam przy sobie Ciebie i wierzyłam, że to my tworzymy coś wspaniałego. Nie wiem dlaczego, ale właśnie chwilę później coś zaczęło się zmieniać. Czułam jak pękają wszystkie nici, które wcześniej tak ciasno trzymały nas przy sobie. Tworzył się dystans, a ja zaczęłam się gubić i nie wiedziałam co robić. Serce poczuło, że może Cię stracić. Z wszystkich sił starałam się Ci pomóc, walczyć o nas, ale za każdym razem odbijałam się od ściany. Nie wytrzymaliśmy, ostatnia nitka pękła, a wraz z nią moje serce i wszystko inne co nosiłam w sobie.
|
|
|
|