 |
|
szczerze? szczerze to ja mogę ci zajebać, wbić nóż w plecy, wyzwać od szmat, ale nie uznać za przyjaciółkę, no wybacz. / malynoowa.
|
|
 |
|
że ja niby jestem nisko? skarbie, taka odległość dla ciebie to i tak setki tysięcy kilometrów. nie dorastasz mi do pięt mała, więc ogarnij. / malynoowa.
|
|
 |
|
fajnie, że się odezwałeś. fajnie, że wiem co u ciebie. wręcz super, że masz mnie w dupie. / malynoowa.
|
|
 |
w mroźny, zimowy wieczór postanowiłam wyjść z domu. pomimo tego, że byłam ubrana niczym eskimos okropnie trzęsłam się z zimna. po długim spacerze w zaspach postanowiłam przysiąść na wolnej ławce w parku. samotność przybijała mnie totalnie. płatki padającego śniegu otuliły mnie dosłownie z każdej strony. wstałam aby optrzepać kurtkę i rozejrzałam się dookoła. widok był cudowny. całe miasto przystrojone było kolorowymi lampkami i ozdobami świątecznymi, a na ogromnej szybie centrum handlowego widniał zielono-czerwony napis 'WESOŁYCH ŚWIĄT'. dopiero teraz skojarzyłam, że to już 18 grudnia i że za 5 dni Wigilia. ja niestety nie czułam klimatu tych Świąt, nie dawały mi one przyczyny do radości. nie cieszyło mnie nawet pomaganie mamie w robieniu karpia, ubieranie choinki i rozpakowywanie prezentów. do szczęścia potrzebowałam jedynie Ciebie, ale cóż. nie można mieć wszystkiego...
|
|
 |
to, że masz słodkie oczy, zajebiste włosy i fajny całokształt nie pomoże. ja doceniam ludzi z charakterem, którego u Ciebie niestety brak.
|
|
 |
najbardziej wkurzające było to, gdy mówiłeś, że już jej nie kochasz i że ona już się nie liczy. więc czemu teraz jesteś z nią, a nie ze mną?!
|
|
 |
|
mówią, że chłopacy są z marsa, a dziewczyny z wenus. ja mam wy*ebane i uważam, że urwałam się z choinki.
|
|
 |
mówisz lala że jesteś zdolna , tsaa no chyba ułomna ;d
|
|
|
|