 |
|
Całować się Tylko z nim. tulić się Tylko z nim. wygłupiać się Tylko z nim. śmiać się Tylko z nim, spać Tylko z nim. milusie chwile Tylko z nim. być sam na sam Tylko z nim. Ładnie wyglądać TYLKO DLA NIEGO. Robić Obiadek, kolacje, Śniadanie TYLKO DLA NIEGO. budzić się tylko obok Niego. Mieć Go Tylko przy sobie i być kochaną Tylko przez niego..
|
|
 |
|
kocham cię - 9 słów, które zmieniają życie dwóm osobom. złączają się w jedność i idą w tym samym kierunku, tą samą drogą i chcą tylko jednego.. / przytulona.do.niego
|
|
 |
|
Jesteś takim moim przeciwieństwem, który przyciągam bardziej niż magnes . / przytulona.do.niego
|
|
 |
|
..a serce, domaga się ciebie więcej i więcej... oczy, chcą cię widzieć więcej i więcej... Chce cię kochać mocniej jeszcze mocniej. :* / przytulona.do.niego
|
|
 |
|
jest tyle rzeczy, które chciałabym ci powiedzieć. ale to wszystko skrywa się w tych dwóch słowach. nie umiem inaczej. ty wiesz.. / przytulona.do.niego
|
|
 |
|
to on. on jest przyczyną każdego jej uśmiechu.. ; * / przytulona.do.niego
|
|
 |
|
Potrzebuję cię w moim życiu tak, jak potrzebuje się snu. a moja miłość jest wymagająca, żąda więcej i więcej twojej obecności. Tak jak małe dziecko chce lizaka.. tak ja... chcę ciebie. / przytulona.do.niego
|
|
 |
|
..a ja lubię twoje słodkie, kuszące usta.. ; *** / przytulona.do.niego
|
|
 |
|
jedyne czego żałuję to faktu, że nie zamknęłam Twojego cudownego uśmiechu w słoiku, ani tego jak uroczo mrużyłeś oczy przed słońcem. teraz, podczas tych podłych dni, odkręcałabym ten słoik i napawała się tą nutką szczęścia.
|
|
 |
|
czekanie na księcia na białym rumaku,jest równoznaczne z czekaniem, aż grawitacja uwolni nas ze swoich objęć.
|
|
 |
|
ten beznadziejny stan, kiedy czujesz się jak papierek po cukierku, a wzrokiem musisz wypowiadać słowa, których nie jesteś w stanie wykrztusić przez odrętwiałe usta.
|
|
 |
|
a w weekendy zamykam się w swoim pokoju i piję drogie trunki prosto z butelki. czerwonymi paznokciami drapię po ścianie, zdzierając purpurowy tynk. tańczę jak zdesperowana, a następnie pełna plastikowej euforii kładę się na dywanie i zwijam w kłębek, połykając dziesiątki małych tabletek, które zabierają mnie do mojego osobistego raju. wszystko jest kolorowe, fantastyczne, niemal nie dopisania przyziemnych istotom. następnie budzę się gdzieś, między jedną, a drugą nogą od stołu, kiedy słońce nie śmiało odzywa się przez moje bambusowe rolety. i półprzytomna wstaję, żeby znów zmierzyć się z tym parszywym światem.
|
|
|
|