 |
|
Zrzuciłam dziś prawie 80 kg... ze schodów. Dobrze mu tak!
|
|
 |
|
Mężczyzna pozostaje bardzo długo pod wrażeniem jakie zrobił na kobiecie.
|
|
 |
|
Zasypałbym Cię komplementami, ale nie chcę Cię zawstydzać.
|
|
 |
|
Zastanawiam się, czemu wciąż o nim myślę. Martwię się o jego brata, karierę sportową?Czy układa mu się w życiu tak, jak sobie zaplanował? Czy on myśli o mnie? Dlaczego tak bardzo boję się przyznać, że tak bardzo mnie zranił? Dlaczego nie potrafię tak zwyczajnie nazwać go chujem? Całym sercem mu się oddałam. Byłam wyłącznie jego. Przez tyle lat. Cudownych lat. Jest chujem. | makallele
|
|
 |
|
To łamało mnie w pół, uwierz.
|
|
 |
|
Ile ja bym dała, byle o tym nie myśleć
|
|
 |
|
Nie żałuj mnie - sama wybrałam sobie taki los
|
|
 |
|
Budzisz się pewnego dnia i wiesz już, co się stało. Zdajesz sobie sprawę, że nie masz nikogo. Kiedyś umrzesz jak każdy i nikt nie będzie za Tobą tęsknił. Straciłeś wszystko i wszystkich. Dlaczego? Niezły był z Ciebie kutas. I nie dbałeś o nikogo ani o nic. Tak już jesteś. Miałeś przyjaźń i odepchnąłeś ją najdalej od siebie jak tylko mogłeś. Miłość sama odeszła, ale to dlatego, że nie mogłeś się nią cieszyć tak naprawdę. Bo nie potrafiłeś tego zrozumieć. I bałeś się, bałeś się jak nikt inny. Strach wygrał, zostałeś sam. Czujesz się z tym źle, ale prawda jest taka, że zrobiłbyś to znów. Bo jesteś śmieciem. Takie jest życie. A ty nie masz nikogo.
|
|
 |
|
Nie poddawaj się. Nawet jeśli przez chwilę wydaje ci się, że stoisz w miejscu. Nie rezygnuj z tego, co kochasz i z tego, co daje ci siłę. Jest w tobie tyle cudów, ile wymarzyć może sobie książka o miłości. Weź nadzieję i wiarę we włosy, i jeszcze wiatr. Próbuj wolno, stopień po stopniu, zakręt po zakręcie, przezwyciężać swoje słabości. A kiedy przyjdzie kolejna burza, zacznie walić deszcz w oczy, to walcz. Nawet nie wiesz, ile masz w sobie siły. Ile zła możesz pokonać, ile dobra możesz spotkać na świecie.
|
|
 |
|
A może to przeze mnie nie możesz spać każdej nocy? A może Cię uwieram w powieki, zawadzam o poduszkę, łaskoczę? A może odległość to jedno, a czas to drugie, bo w snach mogę być zawsze tak blisko? A może snem Cię rozbieram? Jak nikt nigdy. Całuję. Żeby rozbudzić na sekundę wszystkie Twoje ukryte pragnienia.
|
|
 |
|
Czas weryfikuje. W pewnym momencie budzimy się ze snu i dostrzegamy, że dla kogoś nie mieliśmy znaczenia. Kwiaty wtedy więdną - jak serca.
|
|
 |
|
- To urocze, że zawsze mówisz, że Ci nie przeszkadzam, nawet jak Ci przeszkadzam.
- Lubię, jak mi przeszkadzasz.
|
|
|
|