|
to mnie jeszcze boli, a ja sądziłam: minie, przejdzie, że jakoś ból wypielę, a Ty mi ciągle z dna pamięci wypływasz jak topielec.
|
|
|
Nie czułam smutku. Przecież to była wyłącznie moja wina. Nic dziwnego, że ode mnie odszedł, i od początku jasne było, że tak się to skończy. Było to jasne i dla niego, i dla mnie, lecz oczekiwaliśmy maleńkiego cudu: tego, że przy jakiejś okazji nadejdzie gruntowna zmiana. Ale oczywiście nic takiego nie nastąpiło. I chłopak odszedł. Po jego zniknięciu poczułam się samotna, lecz była to samotność,której już przedtem doświadczyłam. I wiedziałam też, że potrafię sobie z nią poradzić.
|
|
|
po drugiej stronie powiek ciemno, a piękno
|
|
|
ludzie dobierają się wyłącznie pod kątem pokrewieństwa swoich psychoz, fobii i emocjonalnego wybrakowania, dla wygody nazywając to miłością.
|
|
|
Cisza ma kształt twojej nieobecności.
|
|
|
- Jestem przy Tobie.
- Bądź
|
|
|
czasem Cię widzę, lecz wyciągniętymi rękoma dotykam tylko mojej myśli o Tobie.
|
|
|
Nie znaczyło to, że wyrzekłam się namiętności. Przeciwnie, właśnie namiętność, gorąca, nawet niszczycielska, była celem, do którego dążyłam. Żądanie i uległość. Nie wykluczam nawet pewnej dozy brutalności. Ale żadnego pomieszania z poplątaniem, żadnej podwójnej gry czy też plugawych niespodzianek i upokorzeń. Mogę czekać, myślałam, a wszystko co mi się należało, i tak przyjdzie do mnie w odpowiednim czasie, gdy będę w pełni na to gotowa.
|
|
|
i za rękę trzymaj mnie gdy śpię
|
|
|
Może powinniśmy odpowiedzieć sobie sami, kiedy zaczęliśmy się dotykać spojrzeniami
|
|
|
I znów jego zapach chciałabym mieć na dłoniach.
|
|
|
|