|
Leczysz mnie spojrzeniem, ono mówi mi, że wyleczyłam Ciebie. /just_love.
|
|
|
Pięknie Ci wierzyć, pasować Tobie też. Wiem, że w Tobie znalazłam własny kres, więc zatracam się. Przyjemnie. /just_love.
|
|
|
Ile wyć można, ile krzyczeć jeszcze? Co Bogu wypomnieć?! Na tę myśl tylko dreszcze, zimne dreszcze. /just_love.
|
|
|
Spoglądam na swoją twarz w naszym wspólnym lustrze, wychodząc z łazienki widzę, ze zasnąłeś na kanapie - sam, nieprzykryty, wygięty, wygodny. Gaszę światło i w naszym łóżku wypłakuję łzy swoje i twoje. Ryczę jak dzieciak, usta zatykam kołdrą. Widziałam, że oczy mam spuchnięte jak stopy po dobrym weselu, ale nie zasnę. To też wiem. Czekam więc aż drzwi się poruszą, aż wpuścisz kota, aż obok będziesz. I choć nie wykonasz najmniejszego ruchu ja będę spokojniejsza. Płakać będę spokojniej. Obiecuję, nie usłyszysz. /just_love.
|
|
|
Ty... Tak jak stałeś się moim przyjacielem, tak w moment jesteś znakiem zapytania. Dziurą w niebie, bezpowrotnym pytaniem i po północy krzykiem. Trzeba nam żyć...Jak gdyby czas nie miał szans i zdań. Zostawiłeś, człowieku mój, popiół i ciemniejące niebo wokół, strach. I nie widać naszych kroków wydeptanych wśród wysokich traw. Był sobie świat... O niego Ty i ja rozbiliśmy twarz. /just_love.
|
|
|
Jeżeli kiedykolwiek wahałbyś się pomiędzy mną, a inną osobą, proszę - nie wybieraj mnie.
|
|
|
Pomóż mi kochać, gdy nie potrafię kochać. Pomóż mi przebaczać, gdy nie potrafię przebaczać. Za ból, który czułam w przeszłości, którego nie potrafię zapomnieć. Ale wcale nie jestem lepsza od nich, bo też popełniam błędy. Więc napełniaj mnie swoją miłością, bo jestem nikim bez Ciebie.
|
|
|
Nie straciłam przyjaciół. Po prostu, zdałam sobie sprawę, że nigdy ich nie miałam.
|
|
|
Wybacz sobie, że zgadzałeś się na mniej niż zasługiwałaś, ale nie rób tego więcej.
|
|
|
Żyje się spokojniej, gdy nie mówi się wszystkiego co się wie. Nie wierzy we wszystko co się słyszy, a wobec reszty tylko się uśmiecha.
|
|
|
Nauczyłeś mnie czekać na Twój uśmiech i spojrzenie. Nauczyłeś mnie pięknieć w Twoich oczach. Nauczyłeś mnie śmiać się, płakać bez powodu. Czemu więc uciekasz, czemu więc uciekasz? Czemu więc uciekasz ode mnie? Kochasz mnie jak nikt przed Tobą, w listach, kwiatach i noc ciemną. Mówisz pięknie o miłości, lecz uciekasz wciąż przede mną. Kochasz mnie jak nikt przed Tobą, czemu więc uciekasz ode mnie?
|
|
|
|