 |
|
jestem zażenowana ,
zdegustowana,zniesmaczona
zdziwiona .
tym co zobaczyłam ,
tym wszytskim .
To pomału robi się chore.
ale co mi do tego....
w końcu ludzie,
mają różne priorytety .
jeśli lubią bawić się we mnie
i moich przyjaciół...
aghrrr.
brak mi słów.
; d
|
|
 |
|
chcę romansu jak z Pamiętnika, miłości takiej jak Romeo i Julii, historii takiej jak Szkoła uczuć i chcę, aby zdarzyło się to z Nim.
|
|
 |
|
Wolałabym wrócić do tamtych czasów, gdy martwiłam się, że nie zdążę na wieczorynkę.
|
|
 |
|
Odchudzanie, nowy sposób bycia, przykładanie się do nauki, nowa fryzura. To wszystko po to, żeby się na nim zemścić. Żeby poczuł się i cierpiał tak jak ona. Na zewnątrz skrupulatnie układa plan zemsty. Wewnątrz wyje z rozpaczy, bo nadal go kocha.
|
|
 |
|
Ktoś dzisiaj powiedział, że wyglądam, jakbym miała anemię. Blada, zimna, słaba. A ja po prostu byłam niewyspana, zapłakana i bezsilna. To nie były oznaki choroby. Ta tęsknota tak na mnie wpłynęła.
|
|
 |
|
oddycham tym powietrzem, dawało mi siłę jak dotąd, na karku czuje lekką bryzę, chłód pod stopą, bez stresu, złych intencji, spięć, bliscy wyrywają się śmierci, wychodzą ze zdjęć, bez łez na policzkach, ich oczy się nie smucą, nie mają silnych twarzy ludzi, którzy już nie wrócą, dzięki niemu żyje, to cały świat ból, bez niego jak miłość, bez czułości litość, bez ramion które koją ból, jak litość bez ramion, które koją ból..
|
|
 |
|
tylko popatrz w jak krótkim czasie doprowadziłeś mnie do tak ogromnego uzależnienia od siebie. nie widziałam Cię dwa dni i już umieram z tęsknoty.
|
|
 |
|
W organiźmie alkohol, w pokoju dym nikotynowy od którego bolą oczy, a w sercu nadal Ty.
|
|
 |
|
Godzina 5. Właśnie wróciłam z melanżu. Padnięta jak zwykle. Alkohol nadal buzował mi w głowie. Spojrzałam na kalendarz. nagle dotarło do mnie co dziś za dzień. Dobry humor prysnął. Dzisiaj były Twoje urodziny. Zawsze w ten dzień siadaliśmy na dachu Twojego domu, przykrywaliśmy się kocem i godzinami patrzyliśmy w niebo i rozmawialiśmy. Zrobiłam sobie gorącą kawę, i siadłam przy oknie. Wzięłam do ręki telefon. W końcu zdobyłam się na odwagę i napisałam : ' Najlepszego . ' . Po paru chwilach dostałam sms'a : ' Dzięki. Wpadniesz do mnie? Będzie jak rok temu. Tęsknie za Tobą. Proszę..' . W tym momencie coś we mnie pękło. Zaczęłam płakać jak dziecko. W końcu miałam pewność , że mnie kocha. Nie miał w zwyczaju prosić. Odpisałam jedynie, to co zwykle mu pisałam : ' Zobaczy się ;) ' . Lecz On wiedział, że i tak przyjdę. Zawsze przychodziłam. Zawsze go kochałam.
|
|
 |
|
Kiedy szepczesz mi do ucha, czuję, że jestem zdolny zgasić słońce, z gór zrobić origami i pokroić rzeki na plastry, samym oddechem wstrzymać tornado, a barkami podtrzymać lawinę. Cholera, mógłbym połknąć meteoryt, ścisnąć księżyc w garści i podać ci jak na tacy. A gdybyś zapytała, jak bardzo cię kocham, rozłożyłbym ręce które objęłyby cały wszechświat i powiedział po prostu ,,tak bardzo".
|
|
|
|