 |
|
Z niezwykłą umiejętnością zabijasz moje marzenia, depczesz moje ambicje. Jednym słowem potrafisz zabić we mnie dziecko. Wyśmiewasz moje dobro, naiwność i chęć pomocy. Z dnia na dzień coraz mocniej i efektywniej mnie niszczysz. A ja nie mając sił do walki poddaje się i umieram. Sama w sobie. W bólu.
|
|
 |
|
życie sypie mi się z rąk.
|
|
 |
|
wielu upadło,lecz ty możesz wytrwać.
|
|
 |
|
słowa bywają zbyt ciężkie.
|
|
 |
|
Nie zgadzam się. Na stratę tych najbliższych, na rozdrapywanie ran. Sprzeciwiam się zabawie moimi uczuciami, roztrzaskiwaniu w pył mojego serca. Nie zgadzam się na ból ogarniający mnie od czubka głowy aż po koniuszki palców.. Nie pozwalam słyszysz?
|
|
 |
|
nigdy nie miałam w sobie tyle nienawiści..
|
|
 |
|
''w innych widziałem ból,nawet nie koniecznie łzy.''
|
|
 |
|
''zasznurowane usta,pewnie sumienie czyste.''
|
|
 |
|
mogę nie wrócić,więc zastanów się jeszcze raz.
|
|
 |
|
''tu z każdym promieniem słońca znikają czyjeś nadzieje
i choć często świeci tu słońce nie wszystko jest jasne.''
|
|
 |
|
''teraz słowa dokończą,to co zaczęły czyny.przecież kurwa nie mówię,że nie jestem bez winy,z ciężkim sercem nawijam,o tym że z nami koniec. a,myślałem że zawsze staniesz po mojej stronie.''
|
|
|
|