 |
- a marzenia jakieś masz? - wypierdalaj to jedno się spełni.
|
|
 |
-Waćpanie, udamy się na szlugensa? -Wyborny pomysł milordzie.
|
|
 |
- masz chłopaka?
- CHŁOPAKA?! POJEBAŁO ?! A SZKOŁA?!
|
|
 |
- mamo, idę na wódkę.
- jak śmiesz mówić tak do matki? mogłabyś chociaż skłamać.
- dobra: mamo, idę na mleko.
|
|
 |
-hej, co napisałeś w zadaniu 6?
-ZADANIU 6?!
-no, na drugiej stronie.
-NA DRUGIEJ STRONIE?!
|
|
 |
-Sprawdziła pani sprawdziany?
-Nie, mam też innych uczniów.
-Zapomniałem zadania domowego..
-DLACZEGO?!
-bitch please, mam też innych nauczycieli.
|
|
 |
Weszłam do kaplicy w której leżał mój ojciec, podeszłam do jego trumny i z trudnością złożyłam ręce by się pomodlić, błagałam o wybaczenie jego grzechów i pełnie szczęścia, lada chwila zerkałam na niego czy czasem nie otwiera oczu i śmieje sie ze mnie. - Taki był jego charakter. Miałam już tego wszystkiego dosyć, rzucałam w myślach przekleństwa na Boga by go mi z powrotem oddał bo nie umiem bez niego żyć
|
|
 |
Uwielbiam paczeć w Twoje paczałki . [ fuckkitty ]
|
|
 |
za oknem szary obraz rzeczywistości. ja siedzący na parapecie przy otwartym oknie. to nic owszem jest zimna ale jej milosc mnie ogrzewa. rozpala moje ciało serce i dusze. spogladam przed siebie odpalając ostatniego szluga z paczki. na łóżku porozwalane ubrania przypominające mi o tym, że pora opuścić to miejsce. pora zapomnieć o niej i jej cudownym uśmiechu. o zapachu jej perfum i tonie jej głosu. dreszcz przez chwile przeleci po mym ciele. ostatnia łza spadnie po moim policzku. później będę już twardy. nie będę wspominał. zapomnę że istnieje takie coś jak miłość.
|
|
 |
Mówią, że będzie dobrze, bo to nie ich problem. [ net ]
|
|
 |
W wakacje będę w związku z alkoholem i ziołem. [ fuckkitty ]
|
|
 |
- Mamo,nie zamykaj dzisiaj drzwi bo późno będę. - Dlaczego? - Żaden melanż nie ma prawa odbyć się beze mnie. - Czyżby? Kto tak niby powiedział - Pezet mamo, Pezet. [net]
|
|
|
|