|
I wiesz co w tym świecie jest najpiękniejsze?
Miłość, której nie zniszczą nawet kilometry....
|
|
|
Oddałem Ci serce i dusze, wzamian za ręke, która moge trzymac spacerując po molo...
|
|
|
Moja definicja szczęscia? Twoje imie ;*
|
|
|
Jaram sie Tobą jak Fredka Jeremiaszem !
|
|
|
Pierwsza miłość jest w większości przypadków tą która zawsze sie kończy... Ale najbardziej emocjonalną, silną, prawdziwą...Trzeba wiele poswiecić zeby ją utrzymać, wiele zmienic. Dlatego takw iele razy sie kończy bo ciezko z dnia na dzień cały swiat zmienić i wytrwac przy miłościu która nagle spadła na nas jak grom z nieba... Druga miłosć to tylko substytut tej pierwszej. Ale wtedy człowiek juz wie co robic, choc tak czesto wcale jej nie chce bo tęskni do tej pierwszej. Jest spokojniejsza, mocniejsza ale juz nie taka prawdziwa i taka emocjonalna... I nigdy nie zastąpi tej pierwszej miłosci...
|
|
|
Dzis jest to jutro, które gdzies tam w myślach widziało już koniec.... Dziś jest to jutro, którego nie chciałem spotkać....
|
|
|
Bo przecież facet też czasem może płakać! To nie jest w cale żadna anomalia czy cos!
|
|
|
Chociaż raz chciałem mówić całą prawde, nie oszukiwac, przestać żyć w kłamstwie. Tłumaczyłem się co robie gdzie ide, gdzie bywam. Wiedziała jak toczy sie każda moja chwila. Ale chyba już za późno na to wszystko, chyba już dawno jej serce mnie skreśliło....
|
|
|
Może ktoś w moim przeznaczeniu zamazuje jakąś strone, nie zawsze koniec oznacza koniec. Tak jak nie ma początku bez końca, tak nie ma dnia bez wschodu słońca. I może teraz myśli o mnie jak ja o Niej i może też chciałaby wiedziec co teraz robie... I może jeszcze mnie kocha i może tęskni jak ja być może nie wie ze docze sie w dół teraz zupełnie sam....
|
|
|
I choć miałbym miliony takich jak ona, tęskniłbym do niej, to jest idealna. Każda jej wada jest słodka, ma oczy anioła...
|
|
|
Prawdziwa przyjaźń to taka, która istnieje bez zazdrości. Jeśli jest zazdrość, to znaczy ze to cos wiecej niż przyjaźń. Dlatego jesli dwoje ludzi się kochało ale nastał koniec ich wspólnego bycia, przyjaźń nigdy w nich nie zagości...
|
|
|
Taka niemożliwa miłość, jak z bajki. Spotkałem księżniczke lecz ja nie byłem ksieciem. Nic nie mogłem jej dać prócz bólu, który tak idealnie tworzyłem. Byłem łajdakiem a kto łajdaka by chciał? Świat pełen kłamców, a ja stałem się jednym z nich. W jednym nie kłamałem. Naprawde ja kochałem i marzyłem o naszej przyszłosci. Zawsze bedzie moim spełnionym marzeniem, które zniknęło... Lecz tym razem jestem niewinny....
|
|
|
|