 |
|
wieś , cały dom dla siebie, najlepsi ludzie , melanż, pobudka 4 rano, wódka - udane
|
|
 |
|
" Więcej wrogów niż przyjaciół znaczy ze odniosłem sukces "
|
|
 |
|
może naprawdę cię potrzebuje, a może jestem tylko pijana, sam oceń
|
|
 |
|
wypijmy za tych którzy mieli być na zawsze
|
|
 |
|
a jeśli kiedykolwiek ułoży Ci się w życiu, pamiętaj o mnie. wspominaj, raz na jakiś czas, chwile spędzone razem - nasze pocałunki, opróżnione butelki po piwie, wypalone szlugi. przypomnij sobie, jak pierwszy raz nawijałam nutę o Tobie, a Ty śmiałeś się przez łzy, z moich czerwonych policzków, albo jak połamałam niebotycznie wysokie szpilki na nierównym chodniku i musiałeś nieść mnie do domu. zostaw milimetr swojej pikawy mi na wyłączność bym mogła odwiedzać Cię w nocy.
|
|
 |
|
faceci to takie proste stworzenia. wystarczy im kawałek ładnego tyłka, czy fajne cycki, a padną przed dziewczyną na twarz. szkoda, że na moment.
|
|
 |
|
znowu się najebałam, znowu zjarałam całą paczkę szlugów, znowu wciągnęłam krechę, znowu mnie zostawiłeś.
|
|
 |
|
uśmiecham się na myśl o kłamstwach, którymi karmisz mnie każdego dnia. myślisz, że jestem naiwna, tak bardzo się mylisz. poczekaj, zemszczę się. pomyślę o sobie. nie poznałeś żadnej z moich wad. wredna, rozpuszczona ironiczka - to właśnie ja. nawet nie będzie mi smutno, gdy obudzisz się w ciemnym lesie, zupełnie sam, bez rapu w głośnikach i blanta w dłoni. już więcej nie kupię wodoodpornego tuszu ani nie połamię szpilek. będziesz płakał, za to, iż tak mnie zraniłeś.
|
|
 |
|
Któregoś dnia może mnie nie być, po prostu załóż. Przypomnisz mnie sobie, ale nie czuj żalu. Życie się będzie toczyć i tak pomału. Wytrzesz z łez oczy, mnie nie żałuj.
|
|
 |
|
za dużo przeklinam. za mało słucham innych. zbyt wiele czasu spędzam na opierdalaniu się. sarkazm to moje drugie imię, a ironię mam w małym palcu. nie jestem zbyt mądra ani piękna, ale jakoś sobie z tym radzę. czasami jestem infantylna i rzadko cokolwiek mi się udaje. ale znajdziesz chyba we mnie też jakiś powód, żeby mnie pokochać, co?
|
|
 |
|
życie jest proste , a później się zakochujesz
|
|
 |
|
nie jestem ani mądra, nie grzeszę urodą, mało mówię, ciężko jest się ze mną dogadać szczególnie Tobie ale to przez to, że gdy jesteś w pobliżu odbiera mi mowę i nie mogę skleić jednego zdania, nie potrafię powiedzieć wprost co mi leży na sercu ani tego co do Ciebie czuję, potrafię ryczeć, wykańczać się tęsknotą ale nie potrafię się pierwsza odezwać bo mam wrażenie , że się narzucam . palnę jakąś głupotę i myślę dopiero po fakcie . mam dużo wad. ale wiesz.. potrafię naprawdę z całego serca kochać mimo tego , że nie umiem tego okazać . nie wymażę z pamięci po kilku miesiącach bo to uczucie będzie trwać przez długi czas , mogę cierpieć , dusić się tęsknotą ale nie spojrzę na kogoś innego i nie będę chciała dzięki niemu zapomnieć . bo to nie feir albo się kocha albo nie , albo miłość przechodzi sama albo wcale , potrafię czekać i łudzić się , że w końcu pokochasz . będę czekać nawet jeśli miałabym to robić do końca życia .
|
|
|
|