 |
Mogłabym na Ciebie patrzeć cały dzień, z nieschodzącym uśmiechem na twarzy. Mogłabym godzinami siedzieć na ławce przed sklepem z lodem w ręce i obserwować Cię z daleka. Mogłabym ściskać Twoją ciepłą dłoń i wyszukiwać swojego odbicia w Twoich oczach. Mogłoby mi zabraknąć powietrza, podczas zbyt silnego tulenia się w Twoją bluzę, a nawet mógłbyś zgnieść mi żebra, bylebyś tylko był obok mnie. Tak wiesz... Na zawsze.
|
|
 |
Wiem, że już nigdy nie będzie tak perfekcyjnie jak było. Zmieniłam się. Zmieniło mnie Jego odejście, tak bardzo bolące. Zmieniły mnie bezsenne noce, łzy i tęsknota. Po długim czasie przestałam sobie zadawać pytania dlaczego odszedł. Zaczęłam żyć chociaż było to trudne, przecież miałam jeszcze dla kogo. Dla przyjaciół, którzy mnie nie opuścili. Najgorsze były wieczory i noce. Wtedy wracało wszystko. Do dziś chwilami wraca tylko z jedną różnicą. Nie kocham Go już, ale mi zależy. Tylko tyle. Mam dystans do Niego. Nikt nie zwróci mi tamtych chwil. Czas biegnie nieubłaganie. Nieodwracalne decyzje z którymi czas się pogodzić..
|
|
 |
Czujesz jak trujesz się każdym nabranym powietrzem w płuca? Nie słyszysz i już nie czujesz, że to co kiedyś rozrywało Ci żebra przestało bić, zupełnie ucichło? Tęsknisz, cholernie tęsknisz za tym, kto niegdyś trzymał Cię za dłoń, budził pocałunkiem zostawiając kolejną drobną ranę na Twoich wargach, za tym co miał te niesamowite oczy, i cudowny szept, który mówił że kocha i zawsze będzie.
|
|
 |
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi, stają się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali, są niezadowoleni, ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie. Natomiast nikt nie wie, w jaki sposób powinien przeżyć własne życie.
|
|
 |
To, że szaleje na punkcie Jego czekoladowych oczu, uśmiechu, wyrazu twarzy, śmiesznymi odzywkami, czy wygłupami w moim towarzystwie nie oznacza, że jestem nienormalna. To, że miliony razy płakałam przez Niego nie znaczy, że jest mi obojętny, wręcz przeciwnie - znaczy dla mnie cholernie wiele, za wiele. Codziennie czytając po 10 razy sms od Niego mam nadzieje, że jeszcze kiedyś mi je wyśle.
|
|
 |
Mijasz Go na ulicy i nie czujesz nic oprócz żalu. Tak był Ci bliski, kochałaś Go. Dzieliłaś z Nim tyle fantastycznych przeżyć. Wspomnienia dają o sobie znać wieczorami gdy Jego sylwetki nie ma w pobliżu. Nawet przy znajomych ciężko udawać gdy On siedzi na schodach wpatrując się w Ciebie uparcie. Spojrzenia na moment krzyżują się a Twoje jest przepełnione bólem ostatnich miesięcy bez Niego. Tęsknisz.
|
|
 |
Ja ciągle wracam, choć mówię, że to ostatni raz..
|
|
 |
Z biegiem czasu twarzy w okół coraz mniej znam. Smutne, bo proza z życia jest jak poezja - pełna pasji, namiętności, zdrad i łez. Gdy nieprzerwanie w oczy wieje wiatr, gdy stres zamiera w nas co najistotniejsze..
|
|
 |
Nie utrzymasz mnie na smyczy, lecz po pierwsze nie założysz mi jej.
|
|
 |
Ja żyje tak, nic albo wszystko, bo nie wiem czy zobaczę jutro i jeśli wszystko się skończy, to trudno.
|
|
 |
Choć pewnie łóżko będzie puste, serce pełne, całuję Twoje zdjęcie… I’m In Love.
|
|
 |
Bo zadawanie ran, to jedyne co umiemy..
|
|
|
|