|
zaprzyjaźniła się z ciszą.
myślała , że ją usłyszą.
nie mówiła nic.
szalała z tej niemocy.
najczęściej płakała w nocy.
uwalniała ból .
|
|
|
Tylko wraz z nieuchronnością nieszczęścia
i bólem duszy potrafiła żyć.
|
|
|
jestem kobietą, nie muszę być logiczna.
|
|
|
któregoś dnia zwariuję.
zacznę wieszać ubrania na żyrandolu,
wychodzić w piżamie na mróz.
bosymi stopami kruszyć brudne kałuże.
z błogim uśmiechem,
konsekwentnie zamarzać.
ubzduram sobie,
że świat mnie potrzebuje.
i wyruszę w drogę dalej niż kiedykolwiek.
|
|
|
Jakieś obce znów głosy podpowiadają mi bzdury.
|
|
|
Hej ja przed tobą się rozbieram,
Zrzucam zmięte brudne myśli,
I przed tobą umieram,
Chore serce otwieram,
Bez znieczulenia.
Hej ja przed tobą się rozklejam,
Wcieraj ciepłe lepkie wspomnienia,
Tylko w tobie nadzieja,
Teraz chore serce otwieraj,
Bez znieczulenia.
|
|
|
Hej ja przed tobą umieram,
Masuj obolałe niedomówienia,
Tylko w tobie nadzieja,
Teraz chore serce otwieraj,
Bez znieczulenia.
|
|
|
Przychodzi co noc , siada na oknie i odlicza .. raz , dwa, trzy ..
Jedno uderzenie ,
drugie cierpienie ,
trzecie zwątpienie ..
I gdzie tu w tym wszystkim uśmiech i szczęścia łzy .
|
|
|
Ma dusza wojowniczką , nie uchwytnym wiatrem drwiącym z życia , tańczącym ogniste tango i władającym liśćmi , pomimo wszystko do teraz nie pojmuje ..
Dlaczego chcesz zamknąć mnie w próżni ?
Nie wystarczyło by cieszyć się faktem , że możesz mnie pochłaniać z każdym oddechem ?
|
|
|
Piszę koleiny rozdział , krwistym pasmem cierpienia ..
mój duch już wie , że nie ujrzy zbawienia ..
Serce dopomina się codziennej dawki złudzenia.. Na przekór uderza .. zamiast oddać się ciału i pogrzebać marzenia ..
|
|
|
Prosto w oczy wykrzycz jak bardzo ..
mnie nienawidzisz ..
Jak bardzo w przeciągu chwili ..
zrujnowałam Ci życie ..
|
|
|
"Nie każda noc przynosi ulgę powiekom."
|
|
|
|