|
brakuje mi wspólnych rozmów, brakuje mi czułych słów, brakuje mi tego szczęścia, które było, gdy byłeś obok. nasze drogi się rozeszły, czy spotkamy się jeszcze raz? ja wciąż na ciebie czekam, z malutką iskrą nadziei, że jeszcze spojrzysz mi w oczy i wyszeptasz, że tęsknisz za wspólnymi chwilami. nie myśl, że będę całe życie poświęcała na czekanie, aż się obudzisz i dostrzeżesz co masz w zasięgu ręki. chciałabym wstać po upadku, zacząć żyć tym co jest, nie chcę żyć wspomnieniami, które tak mocno bolą, mimo, że są piękne chcę je wymazać. jak zapomnieć o kimś kto był wszystkim? może nie chcę zapomnieć? dziś już sama nie wiem, czego chcę.
|
|
|
najpierw oczarują, potem rozczarują.
|
|
|
nic tak nie boli jak obraz płaczącej matki, ryk ojca i bezinteresowność rodzeństwa.
|
|
|
rozczarowanie jest efektem dopasowywania rzeczywistości do celu, a nie celu do rzeczywistości.
|
|
|
pamiętam dzień, kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz, tam gdzieś w tłumie zobaczyłeś moją twarz. cichym krokiem podszedłeś i spytałeś, czy potańczymy. nie mogłam odmówić, Twój wzrok tak jarał mnie, że nie powiedziałam NIE. połączyło nas wiele spotkań, a rodzieliły dziwne akcje, które bolą mnie do dziś. milczysz, bo tak lepiej? milczysz, bo brak w Tobie skruchy którą powinieneś mi pokazać? jesteś kimś skończonym, ale dlaczego nie w moich oczach? blant za blantem, by nie było czasu na smutki i płacz, bo chce spalać ten stracony czas, który wciąż żyje w nas.
|
|
|
czekam na Ciebie, choć wiem, że na darmo.
|
|
|
chcę nauczyć się żyć bez Twojej obecności w moim sercu.
|
|
|
wiedziałam, że prędzej czy później wymienisz mnie na inną, jednak nie sądziłam, że jesteś w aż takiej desperacji.
|
|
|
chcesz się mną bawić? to kupię ci bardzo dużego pluszowego misia, założę mu swoją ulubioną koszulkę i spryskam go moimi perfumami. z nim będziesz mógł zrobić co zechcesz ale mnie już zostaw w spokoju.
|
|
|
od tak dawna nie widziałam Cię w moich snach, dziś zdecydowałeś się do niego przyjść? zatęskniłeś czy może litujesz się nade mną? siedzieliśmy na ławce, w ciemną noc, świeciło pełno gwiazd i wypowiadałeś czułe słowa, których tak dawno nie było słychać z Twoich ust. pamiętam Twoją musztardową bluzę którą nałożyłeś na moje zmarznięte ciało. czułam się spełniona, że byłeś blisko mnie, w zasięgu ręki i martwiłeś się o mnie, jak nigdy. budząc się, czuję jak spływają słone łzy, nie mogę się pozbierać, nie wiem co się stało. po chwili dochodzę do siebie i zdaje sobie sprawę, że to był tylko sen, piękny sen w którym byłeś bohaterem.
|
|
|
pozwoliłam ci iść swoją drogą, ale tęsknie co dnia.
|
|
|
bez pożegnania odszedłeś a wraz z Tobą znikły moje marzenia.
|
|
|
|